Rekord świata w maratonie wisi w powietrzu. Berlin to najlepsze miejsce, by go pobić
Wkładka Kipchoge i sześć sekund Bekele
Przed dwoma laty Eliud Kipchoge pokonał trasę w Berlinie w 2 godziny i 4 minuty, o 63 sekundy gorzej od rekordu świata. Kenijczyk miał prawo być rozczarowany, bo... przez większą część biegł z wysuniętymi z butów wkładkami.
- Od pierwszych kilometrów miałem problemy z butami. Ale nie było czasu, by wyciągnąć wkładki. Na lewej stopie mam pęcherze, paluch jest rozcięty, pojawiło się sporo krwi. Niemniej jednak jestem bardzo szczęśliwy z wygranej - mówił na mecie.
Z kolei przed rokiem do rekordu świata w Berlinie zabrakło zaledwie sześciu sekund. Zwyciężył - z czasem 2:03:03 - Kenenisa Bekele. Etiopczyka w końcówce mocno naciskał Wilson Kipsang. Kenijczyk także ustanowił maratońską "życiówkę" (2:03:13), lepszą od jego dawnego rekordu świata.
Kipchoge, Bekele, Kipsang - wszyscy staną na starcie w niedzielnych zawodach. Rekord świata wisi w powietrzu!
-
yes Zgłoś komentarzwynosił 26 mil 385 jardów, czyli w przeliczeniu na kilometry - 42,195 km"