W 2022 roku przyszedł kolejny moment, kiedy nazwisko lekkoatletki Anny Kiełbasińskiej, wicemistrzyni olimpijskiej, trafiło na medialne czołówki. I nie chodziło o wyczyn sportowy.
Afera wybuchła podczas mistrzostw świata w Eugene. Polka miała startować tylko w finale sztafety mieszanej. Podobnie miało być z Natalią Kaczmarek. Niedługo przed startami sztab trenerski dowiedział się, że będzie mógł wymienić tylko jedną zawodniczkę, a nie obie. Jako że Kaczmarek miała lepsze wyniki od koleżanki, na start w eliminacjach powołano, wbrew wcześniejszym ustaleniom, Kiełbasińską. Ta uznała, że to złamanie umowy i odmówiła startu.
W programie "Życie po życiu" Kiełbasińska tłumaczy okoliczności głośnej sprawy.