W tym artykule dowiesz się o:
Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek (rzut młotem)
Rzut młotem to konkurencja, która w XXI wieku przynosi Polsce najwięcej medali na mistrzostwach świata. Autorem aż czterech z nich jest Paweł Fajdek. Młociarz ma na koncie znakomitą serię - czterech kolejnych tytułów mistrza świata.
Piąty byłby niesamowitym wyczynem, ale plany zamierza pokrzyżować mu drugi z Polaków, Wojciech Nowicki. To właśnie mistrz olimpijski z Tokio jest liderem światowych list w 2022 roku (81,58 m), choć różnica między nim a Fajdkiem jest nieznaczna.
Na mistrzostwach świata może zdecydować dyspozycja dnia, jednak co najważniejsze - już w sobotę możemy cieszyć się z dwóch medali kluczowej imprezy sezonu.
Malwina Kopron (rzut młotem)
W kobiecym młocie niestety zabraknie Anity Włodarczyk, która przed mistrzostwami Polski doznała kontuzji kończącej sezon. Trzykrotna mistrzyni olimpijska legitymuje się drugim najlepszym wynikiem w tym sezonie i na pewno - gdyby była zdrowa - liczyłaby się w walce o złoto.
Los mocno skomplikował jej plany. Wśród kobiet musimy liczyć więc na Malwinę Kopron. Ta z wynikiem 75,08 m jest szósta na światowych listach. Z pewnością stać ją jednak na dalekie rzucanie i nawiązanie walki o medal.
Sztafeta kobieca 4x400 metrów
Kibice w Polsce przywykli już do wielkich emocji i sukcesów dostarczanych przez kobiecą sztafetę 4x400 metrów. I wszystko wskazuje na to, że Biało-Czerwone znów będą bardzo mocne - kapitalnie na bieżni w tym sezonie radzą sobie m.in. Natalia Kaczmarek (liderka krajowych tabel), Justyna Święty-Ersetic i Anna Kiełbasińska.
Z poprzednich dwóch edycji mistrzostw świata polska sztafeta kobieca 4x400 metrów wracała z medalem. Nie mamy nic przeciwko, aby ta passa została przedłużona. Szanse są na to spore.
Sztafeta mieszana 4x400 metrów
Niespełna rok temu emocjonowaliśmy się kapitalnym występem sztafety 4x400 metrów na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński pokazali ogromną moc i sensacyjnie wywalczyli złoto.
Ewentualna powtórka w Eugene również byłaby niespodzianką, ale medal już nie do końca. Szybko się o tym przekonamy, bo piątek (15 lipca) zaplanowano eliminacje, a w sobotę (16 lipca) odbędzie się wielki finał.
Adrianna Sułek (siedmiobój)
W marcu 2022 roku Adrianna Sułek popłakała się ze szczęścia, zostając wicemistrzynią świata w hali. Sezon 2022 jest dla niej sezonem życiowym - w aż pięciu konkurencjach w tym roku poprawiła rekord życiowy.
Sułek nie ukrywa, że oczekuje powtórki z Belgradu, choć stawka jest piekielnie mocna. Polka notuje trzeci najlepszy wynik na światowych listach, ale aby myśleć o medalu, najprawdopodobniej będzie musiała go poprawić.
Cztery medale według prognoz
Według dziennikarzy brytyjskiego magazynu "Athletics Weekly" reprezentacja Polski zdobędzie w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Eugene cztery medale. Po krążki mają sięgnąć Wojciech Nowicki, Paweł Fajdek i dwie sztafety 4x400 metrów - kobiet i mieszana.
To zdecydowanie mniej, niż podczas lekkoatletycznej części zmagań na igrzyskach w Tokio. Nie oznacza to braku emocji w Eugene. Te na pewno postara się dostarczyć Ewa Swoboda, która łamie kolejne granice w 2022 roku. Dyspozycja dnia może sprawić, że do walki o medale może włączyć się Maria Andrejczyk.
W normalnych okolicznościach nasza oszczepniczka znów byłaby wymieniana wśród faworytek. Problemy zdrowotne nie pozwalają jej jednak w pełni rozwinąć skrzydeł.
W Oregonie zobaczymy też m.in. Dawida Tomalę - mistrza olimpijskiego w chodzie na 50 km. Tym razem chodziarze zmierzą się z dystansem 35 kilometrów. Kolejna niespodzianka mile widziana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski