Na listach startowych Memoriału Kamili Skolimowskiej znalazło się mnóstwo gwiazd - zarówno polskiej, jak i światowej lekkoatletyki. Mocno obsadzony mityng w Chorzowie owocował w znakomite rezultaty. Z perspektywy trybun zawody śledziło około 35 tysięcy widzów.
Show skradła Natalia Kaczmarek, dla której sezon 2021 jest najlepszy w karierze. Polka po raz kolejny poprawiła rekord życiowy i zwyciężyła, pokonując 400 metrów w czasie 50,70 s. To zarazem czwarty najlepszy wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Świetnie spisała się także Anna Kiełbasińska (51,19 s), czwarta była Małgorzata Hołub-Kowalik (52,14 s), a siódmą lokatę zajęła Justyna Święty-Ersetic (52,60 s).
Wśród mężczyzn na tym dystansie najlepszy był Michael Cherry (44,94 s). Kajetan Duszyński przekroczył linię mety jako czwarty (45,44), a Karol Zalewski był szósty (45,89 s).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu
Znakomicie na bieżni spisał się także zaledwie 18-letni Kacper Lewalski, który zajął drugie miejsce w rywalizacji 800-metrowców - z rekordem życiowym 1:44,84 s. Dopiero 12. był Patryk Dobek (1:46,65). Triumfował Kenijczyk - Wycliffe Kinyamal (1:44,63 - rekord mityngu). Rekord mityngu pobili także m.in. Shelly-Ann Fraser-Pryce - 10,81 s na 100 metrów - czy Alison dos Santos (48,50 s na 400 metrów przez płotki).
Sporo działo się także w konkurencjach technicznych. Paweł Fajdek tym razem okazał się lepszy od Wojciecha Nowickiego w rzucie młotem. Fajdek triumfował z wynikiem 79,60 m, a mistrz olimpijski zapisał obok swojego nazwiska 77,45 m. W rywalizacji kobiet najlepsza była Nastassia Maslava (69,88 m). Drugie miejsce zajęła Malwina Kopron (69,75 m), a trzecie Joanna Fiodorow (68,56 m). Dla Fiodorow był to ostatni start w karierze.
Na wysokim poziomie stał konkurs kulomiotów. Triumfował niezawodny Ryan Crouser (22,39 m), drugi był jego rodak - Joe Kovacs (22,00), a trzeci Tomas Walsh (21,68 m). Michał Haratyk zajął siódme miejsce (20,08), a Konrad Bukowiecki był ósmy (19,24).
Maria Andrejczyk wróciła na zwycięski szlak. 61,77 m pozwoliło jej triumfować w gronie pięciu oszczepniczek. Wśród mężczyzn najlepszy był Johannes Vetter (89,60 m). Jedyny reprezentant Polski, Cyprian Mrzygłód, zajął piątą lokatę (79,93 m).
Przeciętnie spisali się polscy tyczkarze. Piotr Lisek był piąty (5,70 m), Robert Sobera dziewiąty (5,50 m), a Paweł Wojciechowski trzy razy strącił 5,20 m, nie zaliczając żadnej wysokości. W skoku wzwyż triumfował Gianmarco Tamberi (2,30 m), a piąte miejsce zajął Norbert Kobielski (2,24 m).
Czytaj także:
- Inspiruje ją Lewandowski. Jej życie przeszło rewolucję za sprawą rehabilitanta
- Są kolejne sukcesy w Tokio, musi być awans w klasyfikacji medalowej