Podczas piątkowego mityngu Diamentowej Ligi w Monako Marcin Lewandowski zajął szóste miejsce na 1500 m. Bieg był jednak tak szybki, że Polak ustanowił nowy rekord kraju. Jego wynik to 3:30,42 (lepszy o ponad sekundę od poprzedniego rekordu ustanowionego na MŚ w Dausze w 2019 r.).
Biegacz z Polic w mediach społecznościowych podzielił się wrażeniami po biegu w Monako. Nie krył wielkiej radości, choć towarzyszył mu lekki niedosyt, że nie złamał magicznej bariery 3 minut i 30 sekund.
"Nie jest źle - kolejny bieg, kolejny rekordzik Polski. Piękny wynik. To jest po prostu jakiś kosmos! Zabrakło minimalnie do tego, co tutaj widzicie (Lewandowski pokazał napis na swoim bucie - przyp. red.) - 'Lewy 209 s', czyli 3:29. Niewiele zabrakło, ale spokojnie" - mówił Polak na nagraniu udostępnionym na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Wszystko jasne! Anglia w finale Euro 2020! [CAŁY ODCINEK]
Lewandowski celuje w medal igrzysk w Tokio 2020. A o wynik poniżej 3:30 na 1500 m zamierza postarać się po olimpijskich zmaganiach.
"Główna impreza przed nami. Jestem świetnie przygotowany, to jest najważniejsze. A po igrzyskach mamy jeszcze parę fajnych startów, mityngów Diamentowej Ligi. Jestem pewien, że to 3:30 pęknie" - dodał.
Dla brązowego medalisty MŚ 2019 to już drugi rekord Polski w tym miesiącu. 1 lipca na mityngu Diamentowej Ligi w Oslo poprawił najlepszy wynik w kraju na jedną milę - 3:49,11 (więcej TUTAJ>>). Poprzedni rekord także należał do niego.
Czytaj także: "Husaria atakuje, nie broni". Lewandowski wspiera Lewandowskiego