Caster Semenya nie odpuszcza. Kolejne odwołanie biegaczki

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Caster Semenya
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Caster Semenya

Trybunał Arbitrażowy i Sąd Najwyższy w Szwajcarii podtrzymały decyzję Światowej Federacji Lekkoatletycznej o obowiązku obniżenia poziomu testosteronu u biegaczek z DSD. Caster Semenya jednak nie odpuszcza i złożyła kolejne odwołanie. Gdzie tym razem?

W tym artykule dowiesz się o:

Od maja 2019 roku w lekkoatletyce obowiązuje prawo, iż biegaczki z zaburzeniami rozwoju płci (tzw. DSD) muszą obniżyć poziom testosteronu. Dotyczy to zawodniczek biegających na dystansie od 400 metrów do jednej mili.

Z taką decyzją Światowej Federacji Lekkoatletycznej nie zgadza się jednak Caster Semenya. Biegaczka, specjalizująca się na dystansie 800 metrów, złożyła już dwa odwołania - pierwsze do Trybunału Arbitrażowego (CAS) w Lozannie, a drugie do Federalnego Sądu Najwyższego w Szwajcarii.

Oba odwołania zostały odrzucone i podtrzymano decyzję Światowej Federacji Lekkoatletycznej. Semenya podjęła zatem kolejną próbę zmiany przepisu i tym razem odwołała się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - informuje BBC.

- Przepisy Światowej Federacji Lekkoatletycznej są sprzeczne z interesem publicznym. Zachęcamy wszystkich do okazywania wsparcia Semenyi w mediach społecznościowych. Wywołujcie również naciski na organizacje sportowe, aby w swoich działaniach przestrzegali międzynarodowych praw człowieka - zaapelowali prawnicy Semenyi, cytowani przez BBC.

Jeśli Europejski Trybunał Praw Człowieka utrzyma decyzję Światowej Federacji Lekkoatletycznej, to reprezentantka RPA będzie mogła wystartować na 800 m podczas IO w Tokio, tylko po obniżeniu u siebie poziomu testosteronu. Semenya, mistrzyni olimpijska na 800 m z Londynu i Rio de Janeiro, już zapowiedziała, że tego nie zrobi. Chce wystartować w Japonii na 200 m. Na tym dystansie nie musi obniżać poziomu testosteronu.

Czytaj także:
Przyszłoroczne drużynowe mistrzostwa Europy odbędą się w Chorzowie
Ronaldo szybki niczym Bolt. Jamajczyk nie ma wątpliwości, kto wygrałby na bieżni

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta

Komentarze (5)
avatar
Doktor Zwieracz
20.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam pytanie. Gdyby Mike Tyson publicznie powiedział, że czuje się kobietą to mógłby walczyć z innymi kobietami w ringu? 
avatar
Katon el Gordo
18.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ograniczenia ws. zawodniczek cierpiących na hiperandrogenizm jedynie dla dystansów od 400 metrów do 1 mili to „strzał w kolano” i szykowanie sobie kłopotów na przyszłość. Zdaniem „decydentów” z Czytaj całość
avatar
Krzysztof Wrocławski
18.11.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nie rozumiem. Dlaczego on chce startować z dziewczynami, a nie z mężczyznami? Idzie na łatwiznę. To oszustwo. mam nadzieję, że zabiorą mu też wszystkie rekordy. I żeby nie było, ne jestem sek Czytaj całość
avatar
obiektywny
18.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Piękna kobitka, śliczota"! 
avatar
yes
17.11.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
i na koniec do Pana Boga...