We wtorek 23 czerwca premier Mateusz Morawiecki zorganizował konferencję prasową. Dziennikarzy zaprosił na stadion Skry w Warszawie, który od wielu lat popada w ruinę. Na słynnym stadionie bardzo długo trenowała m.in. Anita Włodarczyk, która ostatecznie musiała się stamtąd wynieść. Korzystanie z obiektu było zbyt niebezpieczne.
Pojawiła się jednak nadzieja dla zrujnowanego obiektu. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował do Rafała Trzaskowskiego, aby przekazał obiekt do skarbu państwa. W zamian zostanie on wyremontowany.
- Ten widok za nami nie jest z filmu katastroficznego, ale jesteśmy w centrum Warszawy. Według Trzaskowskiego miał tu powstać nowoczesny obiekt lekkoatletyczny. To kolejny symbol jego nieudaczności i niespełnionych obietnic. To nie jest jedyny przykład tej nieudolności. Warszawa staje się miastem sportowych ruin - mówił premier.
- Wyciągamy rękę i prosimy o przekazanie tego stadionu, bo za rok będzie przeżywał swój piękny jubileusz 100-lecia. Chcemy wykonać remont za pana Trzaskowskiego i my to zrobimy, gdy przekaże ten piękny stadion, który był i może być dumą polskich sportowców - dodał.
Obiekt przy ul. Wawelskiej początkowo był stadionem żużlowym. Kilka lat po II wojnie światowej zaczęła się jego przebudowa. W 1953 roku nastąpiło oficjalne otwarcie. Trzynaście lat później położono pierwszą w Polsce nawierzchnię tartanową. Był to jeden z najbardziej nowoczesnych stadionów w kraju.
Skra od lat popada w ruinę i wiele osób już straciło nadzieję, że kiedykolwiek odzyska dawny blask. W ubiegłym roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał zamknąć całą nieruchomość w trybie natychmiastowym.
Ruina w samym centrum Warszawy. Tak wygląda obecnie stadion Skry (galeria) >>
Lekkoatletyka. Stwierdzono bezpośrednie zagrożenie dla życia. Skra Warszawa definitywnie zamknięta >>
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"