Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha. Finał odjechał. Ewa Swoboda daleko w półfinale

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Ewa Swoboda tylko nieznacznie poprawiła się w porównaniu do eliminacji i zajęła szóste miejsce w swoim półfinale 100 m. Polka straciła szansę na czołową ósemkę świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Halowa mistrzyni Europy przez eliminacje przebrnęła szczęśliwie, jako jedna z sześciu zawodniczek spoza czołowych trójek biegów. Czas 11,29 s nie zwiastował finału, ale Polka ustanowiła w tym roku znakomity rekord życiowy (11,07 s). Ten rezultat stawiał ją na czwartym miejscu wśród uczestniczek półfinału.

ZOBACZ: Joanna Fiodorow, czyli triumf rzetelności

Ewa Swoboda nieźle wyszła z bloków startowych, do połowy dystansu utrzymywała kontakt z czołówką, ale potem spadła na szóstą lokatę. Wynik w granicach rekordu życiowego dałby awans. Amerykanka Teahna Daniels przeszła dalej z czasem 11,10 s.

- Jestem zmęczona tym sezonem, to był chyba mój 50. start - przyznała Swoboda w rozmowie z TVP. Termin mistrzostw w Katarze to anomalia, do tej pory medale rozdawano głównie na przełomie sierpnia i września.

Półfinały były popisem reprezentantki Wybrzeża Kości Słoniowej Marie-Josee Ta Lou, wielokrotnej mistrzyni świata Jamajki Shelly-Ann Fraser i Brytyjki Diny Asher-Smith. Wiele wskazuje, że te zawodniczki rozdzielą między sobą medale.

Wielki pech dopadł Amerykanki. Na starcie z nieznanych przyczyn nie pojawiła się obrończyni tytułu Tori Bowie, a na metę nie dotarła kontuzjowana English Gardner.

ZOBACZ: Skandal na trasie chodu

 
ZOBACZ WIDEO Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: Joanna Fiodorow: To był mój konkurs życia

Źródło artykułu: