Hejnova mogła na stałe wpisać się do historii konkurencji i zdobyć trzy złota mistrzostw z rzędu. Czeszka wygrała wcześniej w Moskwie i Pekinie, a w Londynie miała potwierdzić swoją dominację w tej konkurencji. Co prawda w tym sezonie nie zachwycała, ale szykowała wysoką formę na najważniejszą imprezę sezonu.
W Londynie Hejnova nie zdobyła jednak kolejnego medalu. Nie wykorzystała swojego świetnego finiszu, osłabła na ostatniej prostej i tylko obserwowała walkę o złoto. Na czoło stawki dość niespodziewanie wyszła Amerykanka Kori Carter, wprawdzie ze świetnym rekordem życiowym, ale biegnąca na bardzo niewygodnym dziewiątym torze.
Carter wytrzymała tempo i wpadła na metę w świetnym czasie 53,07 s. Drugą Dalileh Muhammad - kolejną z faworytek - wyprzedziła o 0,43 s. Na tym dystansie to przepaść. Trzecie miejsce dla Jamajki Ristananny Tracey. Hejnova dopiero czwarta.
Joanna Linkiewicz - nasza jedyna reprezentantka - odpadła w półfinale.
400 metrów przez płotki kobiet, finał:
Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Wynik |
---|---|---|---|
1. | Kori Carter | USA | 53,07 s |
2. | Dalilah Muhammad | USA | 53,50 s |
3. | Ristananna Tracey | Jamajka | 53,74 s |
4. | Zuzana Hejnova | Czechy | 54,20 s |
5. | Lea Sprunger | Szwajcaria | 54,59 s |
6. | Sage Watson | Kanada | 54,92 s |
7. | Cassadra Tate | USA | 55,43 s |
8. | Elidh Doyle | Wlk. Brytania | 55,71 s |
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Afrykańczycy się mnie boją, ale spisek to za dużo powiedziane (WIDEO)