MŚ Londyn 2017. Brytyjczycy podłamani. "To nie tak miało wyglądać"

Getty Images
Getty Images

Tylko jeden medal zdobyli dotąd na mistrzostwach świata w Londynie lekkoatleci z Wielkiej Brytanii. Gospodarze są podłamani brakiem krążków i już szukają winnych takiego stanu rzeczy.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Londynu Tomasz Skrzypczyński

Gdy pierwszego dnia mistrzostw świata Mo Farah w wielkim stylu sięgnął po złoty medal w biegu na 10 000 metrów, Brytyjczycy oszaleli ze szczęścia, a Stadion Olimpijski mało nie eksplodował z radości. Dla Faraha było to szóste złoto MŚ w karierze, a dla gospodarzy zapowiedź znakomitej imprezy.

I choć mistrzostwom trudno cokolwiek zarzucić, piątego dnia lekkoatleci gospodarzy wciąż mają na swoim koncie tylko ten jeden medal. Brytyjscy zawodnicy, choć dopingowani z ogromnym zaangażowaniem przez kibiców, rozczarowują.

Swoich szans na podium nie wykorzystali m.in. Katarina Johnson-Thompson (siedmiobój), Holly Bradshaw (skok o tyczce), Sophie Hitchon (rzut młotem) czy Laura Muir w biegu na 1500 metrów. Jej do brązowego medalu zabrakło 0,07 sekundy.

Tutejsi dziennikarze są poddenerwowani przedłużającą się niemocą swoich zawodników, a z ich twarzy można wyczytać jedno słowo - zawód. Mistrzostwa są przecież rozgrywane na ich ziemi i miały być wielkim sukcesem brytyjskiego sportu. Okazują się rozczarowaniem. Tak pisze wprost tutejsza prasa. "Nie tak to miało wyglądać" - dodaje z kolei telewizja BBC.

ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)

Dodajmy też, że Brytyjczycy mogli zostać pozbawieni nawet tego jedynego medalu. Otóż wspomniany Farah w swoim biegu finałowym przekroczył linię i nastąpił poza wewnętrzną krawędź bieżni, co wyłapały kamery. Gdyby został złożony protest, idol gospodarzy mógł pozostać bez medalu.

W Wielkiej Brytanii powoli zaczyna się szukanie winnych. Jako przyczynę gorszych wyników wymienia się tutaj złą strategię niektórych zawodników, którzy opuścili niedawne mistrzostwa kraju, by odpoczywać przed najważniejszą imprezą sezonu. Jak widać, taktyka nie do końca zdała egzamin.

Cieniem na gospodarzy kładzie się także zatrucie pokarmowe w Tower Hotel, oficjalnym hotelu imprezy, gdzie przebywają niektóre reprezentacje. Panujący tam wirus dopadł zawodników, w tym znakomitego biegacza Isaaca Makwalę z Botswany, który z tego powodu wycofał się ze startu w finale 400 metrów.

Na poprzednich MŚ w Pekinie Brytyjczycy wywalczyli siedem medali, w tym aż cztery złote. W ostatnich latach najgorsze w ich wykonaniu były zawody w Osace w 2007 roku, z których przywieźli zaledwie trzy krążki.

Komentarze (5)
avatar
vanhorne
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
farah to taki brytyjczyk jak olisadebe byl polakiem 
Szymonn
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znając podejście Brytyjczyków do porażek sportowych, to wcale się nie zdziwię jak za chwilę rozpoczną rewolucję szkoleniową. Podobnie jak było np. z kolarstwem (przede wszystkim torowym). 
avatar
collins01
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie da sie przekladac europejskich zawodow na swiatowe.Tu dochodza zawodnicy z panstw ktore nie maja nic do powiedzenia i zabieraja pojedyncze medale [Nowa Zelandia].Do tego Jamaika i Kenia,plu Czytaj całość