Polak triumfował z wynikiem 2.32, drugie miejsce zajął Brytyjczyk Robbie Grabarz (2.30), a trzecie Białorusin Pavel Seliverstau.
- Wszystko było kontrolowane. Adrenalina powoli opada. Było naprawdę ciężko, bo miałem zawahanie na 2.27 w trzeciej próbie - powiedział reporterowi TVP.
- Wiedziałem, że Brytyjczyk Robbie Grabarz będzie mocny. Ja po latach kontuzji dopiero w tym roku uwierzyłem, że mogę. Całkowita zmiana myślenia wpłynęła pozytywnie - zdradził Bednarek.
- Kiedy leży się pół roku w łóżku i ubolewa nad urwanym Achillesem, różne rzeczy przychodzą do głowy. Przetrwałem to. Jeszcze będę walczył, nie jestem taki stary. Mogę jeszcze poskakać. 2.40? Byłoby fajnie. Trzeba się poprawić, by walczyć w światowej czołówce - dodał.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy