Ewa Swoboda w Nankin od początku czuła się bardzo dobrze. Zarówno w eliminacjach, jak i półfinale uzyskała drugi czas - w obu przypadkach szybsza od niej była jedynie Włoszka Zaynab Dosso.
Na korzyść Polki przemawiały jednak wcześniejsze wyniki. Polka miała drugi najlepszy rekord życiowy. Biorąc pod uwagę jedynie rezultaty z tego sezonu była czwartą najszybszą zawodniczką.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Oprócz Dosso zagrozić mogła jej również Mujinga Kambundji czy reprezentantka Luksemburga Patrizia van der Weken. Zapowiadało się na zaciętą walkę o medale.
Swoboda miała jeden z najlepszych czasów reakcji, ale mimo to rywalki szybko znalazły się przed nią. Polka biegła w środku stawki.
Nie była w stanie przedrzeć się na medalową pozycję. Ukończyła bieg na czwartym miejscu. Do najlepszej trójki zabrakło jej... 0,02 s. Osiągnęła 7,09 s.
Zwyciężyła "specjalistka od finałów" Mujinga Kambundji z wynikiem 7,04 s. Wcześniej Szwajcarka miała problemy w półfinałach.
Podium uzupełniły Zaynab Dosso (7,06 s) i Patrizia van der Weken (7,07 s).