Ogromnych emocji dostarczył bieg eliminacyjny z udziałem Bartosza Kitlińskiego. 20-latek długo biegł z tyłu stawki, ale podczas ostatniego okrążenia ruszył do przodu. I gdy wyszedł na trzecią pozycję, został potrącony.
Kitliński najpierw został trącony w nogę przez Brytyjczyka Thomasa Randolpha i stracił równowagę, a po chwili jeszcze ręką uderzył go Irlanczyk Cian McPhillips i nasz reprezentant upadł. Ostatecznie wstał i dobiegł do mety czwarty z czasem 1:56,76 s.
Sytuacja z potrąceniem naszego zawodnika była ewidentna, a Polski Związek Lekkiej Atletyki, w osobie czuwającego kierownika Filipa Moterskiego zapowiedział złożenie protestu.
- Już na starcie była lekka przepychanka, 150 metrów przed metą poszedłem mocno. Tam z Brytyjczykiem było mocno, najpierw straciłem równowagę, a potem jeszcze poczułem uderzenie w plecy. Wierzę, że protest zostanie rozpatrzony pozytywnie i zostanę dołączony do półfinału - mówił w TVP Sport.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 7, 2025
Fatalnie potoczył się bieg eliminacyjny na 800 metrów z udziałem Bartosza Kitlińskiego! pic.twitter.com/SMr2PTnN3b
Jak przekazano kilkanaście minut później, protest PZLA został uznany i nasz młody biegacz został dołączony do grupy półfinalistów!
Tam znalazł się także Maciej Wyderka, który spisał się bardzo dobrze w swojej serii. 23-latek postanowił uciec od jakichkolwiek przepychanek i szybko objął prowadzenie. Dopiero na ostatnich metrach został wyprzedzony, ale już wtedy miał pewny awans.
Jeszcze lepiej spisał się ostatni polski biegacz na 800 metrów, Patryk Sieradzki. Nasz zawodnik wygrał ostatnią serię, na dodatek uzyskując nowy rekord życiowy (1:46,32 s)!
Półfinały biegu na 800 metrów mężczyzn na 800 m zaplanowano na sobotni wieczór (godz. 20:13).