Ewa Swoboda wzięła udział w mityngu Copernicus Cup w Toruniu. Ewa Swoboda uzyskała czas 7.10 s w finale biegu na 60 metrów, dzięki czemu zajęła 3. miejsce. Był to jej najlepszy wynik w tym sezonie.
Swoboda, mimo dobrego startu, nie zdołała wyprzedzić rywalek. Lepsze od niej okazały się bowiem Zaynab Dosso i Mujinga Kambundji. W rozmowie z Polsatem Sport podkreśliła, że ma jeszcze dużo do poprawy.
- Będę jeszcze biegać szybko w tym sezonie. Trochę z lekkoatletyką się pokłóciłam, ale już zażegnujemy kryzys - wyznała Swoboda.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Jej wypowiedź nie pozostawia również wątpliwości na temat samego mityngu, który jest już stałym punktem jej każdego sezonu. - Kibice tutaj w Toruniu wiedzą, jak się zachować. Są kulturalni i takich kochamy - podkreśliła nasza biegaczka.
Swoboda nie ukrywała również rozczarowania wynikiem eliminacji. Wówczas bowiem ukończyła bieg w czasie 7.19 s. Mimo to wierzy w swoje możliwości i jej obecne wyniki pokazują, że nadal jest w świetnej formie i ma szansę na dalsze sukcesy.
Przypomnijmy, że niedawno 27-latka zapowiedziała, iż niebawem zakończy karierę. Jednak jej ostatnie wywiady dają nadzieję na dłuższe kontynuowanie swojej przygody ze sportem.