Podczas ciąży zgłosiła, że nie wypłacają jej stypendium. Tak zareagował

Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu i Turystyki / Łukasz Szeląg / Na zdjęciu: Sławomir NItras i Adrianna Sułek-Schubert
Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu i Turystyki / Łukasz Szeląg / Na zdjęciu: Sławomir NItras i Adrianna Sułek-Schubert

Adrianna Sułek-Schubert wróciła do treningów szybko po porodzie, co wywołało falę krytyki. Teraz przyznaje, że była egoistką, ale nie żałuje decyzji. W rozmowie z "Onetem" przypomniała rozmowę z ministrem Sławomirem Nitrasem na temat stypendium.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska lekkoatletka zaskoczyła wielu fanów, wracając do treningów zaledwie 18 dni po porodzie. W rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem w podcaście "W cieniu sportu" przyznała, że decyzja ta była szokiem dla jej organizmu. - To był szok dla organizmu - mówiła Adrianna Sułek-Schubert.

Sułek-Schubert nie zdobyła medalu na igrzyskach w Paryżu, co skłoniło ją do refleksji nad swoimi wyborami. Przyznała, że intensywne treningi w czasie ciąży mogły jej zaszkodzić. - Być może sobie zaszkodziłam, a ta droga od lutego do sierpnia nie była od zera, tylko sporo na minusie - wyznała.

Lekkoatletka otwarcie krytykuje polskich działaczy sportowych. Na celownik wzięła między innymi Tomasza Majewskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje

- On się ukrywa za tytułem mistrza olimpijskiego, ale on nie ma z nami żadnego kontaktu. Na ten moment nie jest kolorowo, dlatego wracam do rodzinnego miasta, a nie z powodu wszelkich spekulacji o tym, że mi odbiło i z różnych przyczyn zmieniam trenera. Mam swoje powody i są konkretne. W Bydgoszczy moja marka znaczy znacznie więcej niż w stolicy. Nie ukrywam tego - stwierdziła.

Sułek-Schubert liczy na to, że sytuacja ulegnie zmianie po zmianie zarządu PZLA. Jak zaznaczyła, stypendia dla sportowców są niewystarczające. Sportsmenka wspominała rozmowę z ministrem Sławomirem Nitrasem.

- Jestem w stałym kontakcie z panem ministrem i do niego się zwróciłam w trakcie ciąży, że nie mam przyznanego stypendium. On zwrócił się do mnie z wiadomością: "ale jak to? Ja dawałem na to pieniądze" - przypomniała.

Mimo trudności, Sułek-Schubert planuje kolejne dziecko. Z mężem rozważa powiększenie rodziny, ale jednocześnie nie zamierza powtórzyć błędów z przeszłości, trenując w trakcie ciąży.

Komentarze (3)
avatar
Tress
32 min temu
Zgłoś do moderacji
12
2
Odpowiedz
Pani się w doopie poprzewracało. Nie dość, że podatnik łoży na jej opiekę zdrowotną, żarcie, stroje, wyjazdy, stypendium, a teraz jeszcze na bachora, to ma ją utrzymywać jak zaciąży. Niech może Czytaj całość
avatar
dżoon
36 min temu
Zgłoś do moderacji
10
2
Odpowiedz
Pan ministra ale jak to dałem pieniądze @ to są jajca ! Za rok będzie Zero $ a na dzieci niech każdy sam zapuer@la a nie stypendia jeszcze! 
avatar
clown1
2 h temu
Zgłoś do moderacji
33
8
Odpowiedz
co prawda jako czlonek kadry w la na 800 m. w latach 60 tych moje kadrowe to 300 zł miesięcznie i dlatego uważam ze kadrowicze z wynikami powinni dostawać co najmniej 10 tys. zł mies. skoro pił Czytaj całość