Gorąco po wpadce Legii. Jest nagranie, co działo się pod sektorem gości

Twitter / x.com/CANALPLUS_SPORT / Na zdjęciu: Goncalo Feio przy sektorze kibiców Legii
Twitter / x.com/CANALPLUS_SPORT / Na zdjęciu: Goncalo Feio przy sektorze kibiców Legii

Goncalo Feio po meczu PKO Ekstraklasy w Mielcu podszedł do sektora gości na trybunach i odbył rozmowę z fanami. - To są wymogi grania dla takiego klubu jak Legia - przyznał portugalski trener na antenie Canal+ Sport.

Legia Warszawa w końcówce niedzielnego (01.12) meczu PKO Ekstraklasy ze Stalą Mielec straciła bramkę (strzelem był Łukasz Wolsztyński) i ważne dla układu tabeli dwa punkty. Wojskowi zamiast wygrać w Mielcu 2:1, tylko zremisowali 2:2 (więcej TUTAJ).

Kamery telewizyjne pokazały sceny po zakończonym spotkaniu, kiedy Goncalo Feio razem z zawodnikami podeszli do trybuny zajmowanej przez fanów warszawskiego zespołu. Doszło tam do krótkiej rozmowy pomiędzy stronami (patrz wideo poniżej), która... raczej nie była miła dla Feio i "spółki".

Portugalczyk był potem pytany o szczegóły tej sytuacji podczas wywiadu z Canal+ Sport. - To co jest w domu, powinno zostać w domu. To są wymogi grania, trenowania, reprezentowania takiego klubu jak Legia. To się dzieje w każdym kraju, jak reprezentujesz największy klub - przyznał szkoleniowiec ekipy gości.

ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!

- Wiadomo, że dla kibiców najważniejsza jest liga. My o tym wiemy, patrzymy oczywiście na to kompleksowo i walczymy na wszystkich frontach. To czasami wymaga kosztów. Takie są wymagania i albo mamy charakter i potrafimy z tym żyć albo nie, ze świadomością że codziennie poświęcamy dużo i wykonujemy naszą robotę jak najlepiej. W piłce wynik na boisku determinuje to, czy ludzie są zadowoleni czy nie - podkreślił Feio, który jednak nie zdradził, jak dokładnie przebiegła rozmowa z fanami.

Legia w 17 meczach w lidze zdobyła 29 pkt. i obecnie zajmuje 5. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy, tracąc do lidera - Lecha Poznań - dziewięć punktów.

Komentarze (11)
avatar
Jaagafan na banie
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie był błąd - to legiony Wołyń 
avatar
zbych22
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Za błąd Kobylaka można obwinić Feio,całą drużynę,Lewandowskiego i wszystkich świętych. 
avatar
Dyktator stylu
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
8
4
Odpowiedz
Największy klub....buhahahaha...leżę I kwiczę hahahahahaha groc nie umiejom a piszą o takich żeczach że co nie wiadomo o co im hodzi. 
avatar
DDR
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Zawsze mówiłem że piłka nożna to sport dla nizin społecznych niziny na trybunach niziny na murawie i jeszcze trener tłumaczy się przed elementem który trzęsie klubem:)) 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
2.12.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Przecież oni to piszą tylko dlatego, że pod artykułami o Legii jest was zawsze najwięcej, dniami i nocami, geniuszu