Igrzyska olimpijskie w Paryżu były wielkim świętem sportu. Dla niektórych sportowców już sam fakt występu na tym wydarzeniu był ogromnym wyróżnieniem. Byli też jednak zawodnicy, którzy udali się do stolicy Francji z jasno określonym celem. Nie wszystkim udało się zrealizować swoje zamierzenia.
Jednym z przykładów może być Anna Wielgosz. Nasza specjalistka od biegu na 800 metrów miała w tym sezonie dwie imprezy docelowe. Pierwszą były mistrzostwa Europy w Rzymie, na których pokazała się z dobrej strony. Zajęła 6. lokatę, bijąc w półfinale rekord życiowy, który obecnie wynosi 1:59.07 s.
Występ na igrzyskach w Paryżu nie poszedł już jednak po myśli Polki. 30-latka zajęła bowiem ostatnie miejsce w swoim biegu eliminacyjnym, a później nie przebrnęła repasaży. Brak awansu do półfinału wywołał u niej ogromny smutek. Wielgosz celowała bowiem w poprawienie wyniku z Tokio, gdzie również odpadła w eliminacjach.
ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom
Biegaczka postanowiła za pomocą mediów społecznościowych podsumować poprzednie miesiące. "Byłam blisko osiągnięcia celów w tym roku. Tym razem osiągnęłam tylko niewielką ich część. Nie zniechęca mnie to jednak do podjęcia kolejnej próby" - czytamy na Instagramie.
"Po powrocie rozpadłam się na milion kawałków. Ale wkrótce się pozbieram bo nie pierwszy raz się to przydarzyło i nie z takiego dołka wychodziłam" - dodała specjalistka od biegu na 800 metrów. Wyraziła tym samym jak wiele kosztowało ją niepowodzenie w stolicy Francji. Podziękowała również kibicom za wsparcie, a do wpisu dołączyła zdjęcie z olimpijskimi kółkami.
Anna Wilegosz od lat jest jedną z najlepszych polskich biegaczek na dystansie dwóch okrążeń. Swoją obecność odznacza również na arenie międzynarodowej, czego efektem jest brązowy medal mistrzostw Europy z Monachium z 2022 roku.
Zobacz także:
Z hukiem. Polska lekkoatletyka uderzyła o ziemię [OPINIA]
Pamiętasz Caster Semenyę? Tak wygląda dziś