Adrianna Sułek-Schubert bardzo dobrze rozpoczęła rywalizację w siedmioboju na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Zajęła bowiem wysoką szóstą lokatę w biegu na 100 metrów przez płotki. 25-latka, która w lutym urodziła syna, tak jak zapowiadała, przygotowała na zmagania w stolicy Francji bardzo dobrą dyspozycję.
Udowodnić to mogła w kolejnej zaplanowanej na tę sesję konkurencji, czyli skoku wzwyż. Jej rekord życiowy w tej konkurencji to 1,92 m z 2022 roku. Trudno było oczekiwać, że Polka nawiąże do tego wyniku, jednak z pewnością zamierzała zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Sułek-Schubert rywalizowała w mocniejszej grupie B i rozpoczęła od zaliczenia 1,71 już w pierwszej próbie. Kolejna wysokość 1,74 również nie sprawiła jej problemów. Pierwsze kłopoty pojawiły się na 1,77 m, na której 25-latka zanotowała pierwszą zrzutkę. Powtórka w drugim podejściu była już udana.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wołosz ma plan na siebie po zakończeniu kariery. "Przewinęło mi się przez uszy"
Kolejną wysokością, z którą przyszło się jej zmierzyć, było 1,80 m. Niestety na ten moment okazało się to dla Polki barierą nie do przejścia. Finalnie 25-latka zakończyła skok wzwyż z wynikiem 1,77 m, który przekładał się na zajęcie 10. lokaty i wywalczenie 941 punktów. Tym samym Sułek-Schubert w ogólnej klasyfikacji spadła z 6. na 10. miejsce, a jej obecny dorobek wynosi 2018 punktów.
Druga konkurencja siedmioboju pań miała dwie główne aktorki. Mowa o walczącej o trzeci z rzędu tytuł mistrzyni olimpijskiej Nafissatou Thiam i Katarinie Johnson-Thompson. Obie panie zaliczyły wysokość 1,92 m, inkasując po 1132 punkty. W ogólnej klasyfikacji prowadzenie objęła Brytyjka (2197 pkt), która wyprzedza rywalkę z Belgii o 24 punkty.
Zobacz także:
Paryż 2024. Polskie sprinterki bez finału. Dobry czas nie wystarczył
Może ktoś będzie lepszy.