Polacy odpadli w repasażach, a Amerykanin pokazał moc. Zbliżył się do rekordu świata

Getty Images / Hannah Peters/Getty Images / Na zdjęciu: Grant Holloway
Getty Images / Hannah Peters/Getty Images / Na zdjęciu: Grant Holloway

Grant Holloway złamał barierę 13 sekund w półfinale biegu na 110 metrów przez płotki. Amerykanin uzyskał czas 12,98 s - o 0,18 s słabszy od aktualnego rekordu świata. Od razu stał się jednym z głównych faworytów do złota.

Choć w tej konkurencji mieliśmy aż trzech Polaków, żadnemu z nich nie udało się awansować do półfinału. Wszyscy przepadli w biegach repasażowaych.

Krzysztof Kiljan zajął w swoim biegu siódme miejsce z czasem 13,73 s. Damian Czykier dotarł do mety o 0,02 s szybciej, a najlepiej wypadł Jakub Szymański. Wynik 13,63 s nie pozwalał jednak myśleć o awansie.

Pod ich nieobecność w półfinałach działo się sporo. Już na początek Grant Holloway pokazał wielką moc, łamiąc barierę 13 sekund (12,98 s).

Żadnemu innemu biegaczowi nie udało się uzyskać takiego czasu. Amerykanin będzie jednym z największych faworytów do wywalczenia złota.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Wołosz ma plan na siebie po zakończeniu kariery. "Przewinęło mi się przez uszy"

Pierwszy półfinał jednocześnie okazał się najszybszy. Zawodnicy, którzy zajęli w nim trzecie i czwarte miejsce, weszli do finału z czasami. Ta sztuka udała się Hansle'owi Parchmentowi z Jamajki (13,19 s) i Rachidowi Muratake z Japonii (13,26 s).

Finał biegu na 110 metrów przez płotki odbędzie się w czwartek, 8 sierpnia o godz. 21:45. W Tokio złoto wywalczył Hansle Parchment.

Czytaj także:
Pewny awans Pii Skrzyszowskiej
Aż krzyknął "wow". Jest nagranie z fenomenalnego rzutu Polki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty