Paryż 2024. Trzy niewykorzystane szanse w repasażach

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Damian Czykier
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Damian Czykier

Polacy nie wykorzystali szansy na wywalczenie przepustki do półfinału w biegu na 110 metrów przez płotki. W repasażach przepadli niestety Krzysztof Kiljan, Damian Czykier i Jakub Szymański.

Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu wprowadzono nową, interesującą zasadę. Zawodniczki i zawodnicy, którzy w eliminacjach nie uzyskali awansu do półfinałów, mogli szukać swoich szans w repasażach. Na tej podstawie nadzieje na dobry wynik w biegu na 110 m przez płotki zachowali Krzysztof Kiljan, Damian Czykier i Jakub Szymański. Aby wywalczyć awans, należało znaleźć się w czołowej "dwójce".

W pierwszym wyścigu zobaczyliśmy Kiljana. 24-latek dobrze wystartował i początkowo trzymał się czołówki, jednak z każdym kolejnym płotkiem jego szanse na miejsce w półfinale malały. Nie obyło się też bez błędów, które kosztowały go cenne sekundy. Finalnie Polak dobiegł do mety z czasem 13.73 s, który dał mu szóstą lokatę i przekreślił szanse na awans.

Marzenia o olimpijskim półfinale przynajmniej na cztery lata musi również odłożyć Szymański. Drugi z naszych młodych i perspektywicznych płotkarzy również dobrze rozpoczął, jednak nie wytrzymał tempa na decydujących metrach. W efekcie zajął miejsce tuż za podium w niezadowalającym rezultatem 13.63 s.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontrowersje wokół walki Polki. "Nasza zawodniczka była w szoku"

W olimpijskim półfinale nie zameldował się również najbardziej doświadczony z naszych płotkarzy, czyli Damian Czykier. 31-latek, który w Rio de Janeiro i Tokio nie miał problemów z zameldowaniem się na tym etapie, przegrał nie tylko z rywalami. Już w po eliminacjach mówił bowiem, że szybkie bieganie uniemożliwiają mu problemy zdrowotne.

Nie inaczej było niestety we wtorkowym biegu repasażowym. Czykier w drugiej serii uplasował się na ostatniej lokacie, dobiegając do mety z czasem 13.71 s. Na trzeci olimpijski półfinał 31-latek będzie więc musiał poczekać do Los Angeles.

Zobacz także:
Powróciła z emerytury, żeby obronić tytuł. Przed mistrzynią ostatnie wyzwanie
Kibice zamarli po jej skoku. Komentator domagał się dyskwalifikacji 

Komentarze (9)
avatar
yes
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Repasaże są dla zawodników mocnych a nie liczących na to, że jakos to będzie. Dołączyli do składu/wycieczki kochanka Swobody, który też nie awansował do finału (nawet półfinału). 
avatar
kol2
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Zarządy PKOL i PZLA do dymisji . 
avatar
Emiljan Walewski
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
PO grom..PO grom..Boniek jak emeryt rządzi w TVP zwalnia kogo chce, to oczywiście tu rozmawiać??
Gortat też Żyd zwolnił Marka Sierockiego z Teleexpresu, gdzie wogole nie ma nic wspólnego z Pols
Czytaj całość
avatar
z_bobko
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Pogrom to jest niemal we wszystkich konkurencjach. Po Olimpiadzie powinna nastąpić gruntowna ocena wszystkich dyscyplin i poszczególnych zawodników oraz ich sztabów trenerskich, a także prezesó Czytaj całość
avatar
Janek100
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Powazny upadek lekkiej atletyki za rzadow Majewskiego