Mocne słowa polskiego biegacza. Jest odpowiedź związku

PAP / Na zdjęciu: Adam Nowicki
PAP / Na zdjęciu: Adam Nowicki

Polski maratończyk Adam Nowicki wyznał po występie na MŚ w Budapeszcie, że ma żal do Polskiego Związku Lekkiej Atletyki o zbyt małą pomoc w przygotowaniach do sezonu. Mamy już odpowiedź na jego słowa.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Z Budapesztu - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty[/b]

Adam Nowicki zajął 34. miejsce w maratonie na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Budapeszcie. To nie zadowoliło naszego biegacza, który chciałby rywalizować o najwyższe cele. Po swoim występie przyznał, że nie wszystko jednak zależy od niego. Dlaczego?

W rozmowie z Onetem Nowicki wyznał, że ma żal do Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, który nie zapewnił mu w przygotowaniach ani jednego obozu klimatycznego.

- Nie da się biegać szybko, na poziomie światowym, bez obozów klimatycznych. Moje możliwości finansowe są ograniczone, jeśli chodzi o tę kwestię. Robię, co mogę, ale związek nie za bardzo w tym pomaga - wyznał.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"

Dodał, że gdyby nie jego sponsor i pomoc Wojska Polskiego, nie byłby w stanie zakwalifikować się do występu w Budapeszcie.

- Mój tegoroczny rekord życiowy (2:09, 48 s) to piąty wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Zabrakło mi środków pod przygotowania na mistrzostwa świata. Sądziłem, że jeśli zrobię to minimum, to PZLA da mi ten obóz, ale bardzo mnie zdziwili i dostałem obóz krajowy - dodał.

Co na to związek? O zarzuty Nowickiego zapytaliśmy dyrektora sportowego Krzysztofa Kęckiego.

- Związek co roku sporządza plan przygotowań. W październiku jest budowana struktura pomocy dla zawodników. Jakie są kryteria? Odbywa się to względem zasług. Pieczę nad blokiem wytrzymałościowym trzyma Zbigniew Rolbiecki. I w zależności od widełek każdy ze sportowców dostaje odpowiednie środki - mówi WP SportoweFakty.

- Na pewno jest to trudna konkurencja, bardzo szanuję wyniki zawodnika. Jednak każdy budżet ma też swój koniec, musimy o tym pamięć. To nie jest z naszej strony żadna złośliwość, po prostu takie przyjęliśmy standardy. One pozwalają nam na utrzymanie finansowania - przekonuje Kęcki.

Podczas mistrzostw świata w Budapeszcie głośno zrobiło się o konflikcie w polskim chodzie. Na łamach mediów wzajemnymi oskarżeniami zaczęli się przerzucać sportowcy (Katarzyna Zdziebło i Dawid Tomala) z byłym już trenerem kadry Robertem Korzeniowskim. Zawodnicy zarzucali mu m.in. brak profesjonalizmu.

- Nie chcę się wypowiadać na temat tej sprawy. Zawodnicy nie dogadali się z trenerem, my zakończyliśmy współpracę z Robertem Korzeniowskim, rozstaliśmy się w zgodzie. Na pewno publiczne oskarżenia nie są dobre dla żadnej ze stron, mam nadzieję że dojdzie między nimi do spotkania i wszystko zostanie wyjaśnione - kończy dyrektor PZLA.

Na kończących się w niedzielę MŚ w Budapeszcie reprezentacja Polski zdobyła do tej pory dwa srebrne medale - Natalia Kaczmarek w biegu na 400 metrów i Wojciech Nowicki w rzucie młotem.

Komentarze (25)
avatar
trenerla
29.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytam tu wypowiedzi komentujących i włos się na głowie jeży! Co wy wiecie nt. PZLA? To związek najlepiej zarządzany w Polsce! A że ostatnio zabrakło dużych sukcesów? Zwróćcie uwagę na takie po Czytaj całość
avatar
Jan Malinowski
28.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety zawodnik ma rację a pasibrzuchy ze związku wożą si ę po świecie i na to kasa jest. 
avatar
widz_ew
27.08.2023
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Taki mamy kraj, taki rząd, że są pieniądze dla Rydzyka, są dla Kościoła, są dla partyjnej TVP, są na wysokie pensje i nagrody urzędników i polityków, ale nie ma ich dla chorych dzieci, dla spor Czytaj całość
avatar
Andre62
27.08.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Miejmy nadzieję, że po tak słabych mistrzostwach budżet zostanie zmniejszony. Szkoda naszych pieniędzy dla kliki działaczy i slabych zawodników. 
avatar
Zbigniew Drzewicki
27.08.2023
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
To jest fatalna sytuacja. Już w ubiegłym roku skarżyli się lekkoatleci na PZLA Odpowiedzi były jednoznaczne, że wszystko jest w porządku Teraz okazało się, że jest dno Towarzystwo wzajemnej Czytaj całość