Do skandalu doszło podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio. Na dystansie 4x100 metrów brytyjska sztafeta przegrała z Włochami i musiała zadowolić się srebrem. Jak się później okazało w organizmie Chijindu Ujaha wykryto zakazaną substancję. Ostaryna jest na liście zakazanych środków Światowej Agencji Antydopingowej.
W efekcie Brytyjczycy stracili wywalczony wcześniej medal, choć Zharnel Hughes, Richard Kilty i Nethaneel Mitchell-Blake niczym nie zawinili. Ostatecznie srebro przyznano Kanadyjczykom, zaś brąz zdobyła chińska sztafeta. 28-latek próbował się usprawiedliwić, twierdząc, że zażył skażony suplement.
Sprawie przyjrzała się organizacja AIU. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, Ujah został ukarany 22-miesięczną dyskwalifikacją za pozbawienie swoich kolegów srebrnych medali.
- Jesteśmy zaangażowani w kulturę, która wspiera indywidualną i zbiorową odpowiedzialność zawodników za czysty sport. Wyrażamy skrajne rozczarowanie, frustrację i smutek, że działania CJ Ujaha spowodowały, że członkowie zespołu stracili medale, na które ciężko zapracowali. Zaniedbanie jednej osoby miało druzgocący wpływ na cały program sztafetowy - napisano.
W 2017 roku Ujah wywalczył złoty medal na mistrzostwach świata. Sprinter w przeszłości na swoim koncie zapisał również dwa triumfy na mistrzostwach Europy.
Czytaj także:
Majewski wspomina wizyty w kraju, gdzie ludzie rodzą się milionerami. "Butelka mocnego alkoholu kosztuje tysiąc złotych"
Słowacja w szoku. To on siedział za kierownicą. Pięć osób nie żyje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze