NBA. To był ich rok. Zobacz największe gwiazdy sezonu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koniec 2019 roku zbliża się wielkimi krokami. To idealny czas na podsumowanie, a dla kilku koszykarzy zza oceanem były to świetne miesiące.

1
/ 7

Kawhi Leonard (Los Angeles Clippers) Na początku 2018 roku kariera Kawhi Leonarda była na ostrym zakręcie. W ostatnim sezonie w barwach San Antonio Spurs zmagał się głównie z urazami. Leonard miał żal, że kontuzja została źle zdiagnozowana. Działacze klubu z kolei uważali, że... Kawhi symuluje i specjalnie odmawia gry dla Spurs. Sytuacja wymknęła się spod kontroli i było pewne, że ich drogi się rozejdą.

Leonard odszedł do Toronto Raptors, co było dla niego najlepszą decyzją w karierze. Dzięki jego świetnej grze, drużyna z Kanady po raz pierwszy w historii sięgnęła po mistrzowski tytuł. 28-latek mógł zostać w Toronto na kolejne lata, jednak zdecydował się wrócić do rodzinnej Kalifornii.

- To był wyjątkowy sezon dla nas, dla mnie i dla całego miasta i kraju. Jestem wdzięczny, że dane było mi to przeżyć i przyczynić się do tego sukcesu - wypowiadał się Kawhi Leonard. Od tego sezonu jest liderem Los Angeles Clippers.

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

2
/ 7

Luka Doncić (Dallas Mavericks)

Jego historia jest niesamowita. Od najmłodszych lat pokazywał wielki talent, a w wieku 13 lat trafił do wielkiego Realu Madryt. W stolicy Hiszpanii wygrał wszystkie możliwe trofea i w 2018 roku wyruszył podbijać najlepszą ligę świata.

W Stanach Zjednoczonych radzi sobie znakomicie. Pod wrażeniem Luki Doncicia są między innymi Stephen Curry, LeBron James czy Dirk Nowitzki. Słoweniec zapisuje się złotymi zgłoskami w historii rozgrywek, a kibice coraz częściej myślą o nim w kategorii MVP.

Nic dziwnego, że Dallas Mavericks chuchają i dmuchają na swój talent. Zakochany jest w nim między innymi właściciel ekipy z Teksasu. - Moja żona albo Luka? Już jadę do prawnika składać papiery rozwodowe - żartuje Mark Cuban.

3
/ 7

LeBron James (Los Angeles Lakers) Jest jak wino - tym starszy tym lepszy. Pod względem sportowym pierwsza połowa 2019 roku była dla niego bardzo słaba. W drugiej Los Angeles Lakers odbili się od dna i grają już na miarę aspiracji. Z bilansem 24 zwycięstw i tylko 5 porażek (stan na 22 grudnia) są zdecydowanie najlepszą drużyną konferencji zachodniej.

LeBron James wyczyścił głowę po słabszym sezonie Jeziorowców i latem pracował pełną parą. Trenował najciężej w karierze, a motywacją dla wielokrotnego mistrza NBA okazał się transfer Anthony'ego Davisa. LeBron znów gra wielką koszykówkę.

4
/ 7

James Harden (Houston Rockets)   Sugerując się tylko suchymi statystykami, James Harden jest w teorii najlepszym koszykarzem w NBA. Do 22 grudnia zdobył już 1077 punktów. Jego indywidualne popisy nie zawsze idą jednak w parze z świetnymi wynikami zespołu. Houston Rockets utrzymują się co prawda w czołówce konferencji zachodniej, ale mało osób wymienia ich w gronie kandydatów do mistrzostwa NBA.

Harden często krytykowany jest za swój samolubny styl, jednak w jego obronie stanął niedawno Russell Westbrook.

- Uważam, że wiele osób próbuje minimalizować i nie doceniać tego, co on robi każdego wieczoru - mówił Westbrook. - Ale to przecież jest coś nadzwyczajnego, bo nie ma nikogo innego, który by mu dorównywał - dodał.

5
/ 7

Giannis Antetokounmpo (Milwaukee Bucks) Giannis Antetokounmpo robi furorę na parkietach NBA. Greg jest w uprzywilejowanej pozycji, gdyż za dwanaście miesięcy będzie mógł podpisać nowy - gigantyczny kontrakt z Milwaukee Bucks. Jeśli zgodzi się pozostać w dotychczasowym klubie, przez 5 pięć lat zarobi aż 250 mln dolarów!

Giannisa nie zadowalają tylko wielkie miliony na jego koncie. W jego głowie priorytetem jest sukces sportowy (mistrzostwo rozgrywek), dlatego waha się czy przyjąć lukratywny kontrakt. 24-latek jest skoncentrowany na zdobyciu mistrzostwa ligi NBA, dlatego nie wyklucza, że za kilkanaście miesięcy zmieni pracodawcę.

6
/ 7

Anthony Davis (Los Angeles Lakers) Miłe złego początki. Anthony Davis w 2019 roku przeszedł małą huśtawkę nastrojów. Jeszcze w lutym pakował swoje walizki z Nowego Orleanu i był przekonany, że trafi do Los Angeles Lakers.

Obie strony nie potrafiły jednak osiągnąć żadnego kompromisu w sprawie wymiany. Pelicans żądali bardzo dużo. Jak podały amerykańskie media, Jeziorowcy zaproponowali za Davisa Kyle'a Kuzme, Lonzo Balla, Michaela Beasleya, Rajona Rondo i wybór w drafcie w pierwszej rundzie. Oferta została momentalnie odrzucona.

W myśl powiedzenia "co się odwlecze, to nie uciecze", Davis w czerwcu trafił do upragnionej Kalifornii. Dla obu stron był to strzał w dziesiątkę. Pod względem statystycznym, podkoszowy rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w karierze, a Los Angeles Lakers mają w tym sezonie wielką chrapkę na mistrzostwo NBA.

7
/ 7

Nikola Jokić (Denver Nuggets) To był dla Serba wyjątkowy rok. Nikola Jokić po raz pierwszy w karierze zagrał w meczu gwiazd NBA. Przebojem wdrapał się na szczyt, a Denver Nuggets byli rewelacją poprzedniego sezonu w rundzie zasadniczej. W obecnych rozgrywkach jego drużyna ustępuje jedynie dwóm gigantom z Los Angeles: Clippers oraz Lakers.

Warto wspomnieć, że Jokić jest autorem najszybszego triple-double w historii ligi. Kiedy Nuggets mierzyli się z Milwaukee Bucks, Serb do osiągnięcia tego pułapu potrzebował zaledwie 14 minut i 33 sekund

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)