Wielkie rozczarowania w NBA. Tego się nikt nie spodziewał
Nie dla wszystkich sezon 2019/20 rozpoczął się w NBA znakomicie. Kilka drużyn zdecydowanie prezentuje się poniżej oczekiwań. Kibice domagają się zmian.
Golden State Warriors (bilans 4 zwycięstwa, 15 porażek)
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Kibice Golden State Warriors w ostatnich latach żyli jak w bajce. Ich pupile wygrywali mecz za meczem i bili kolejne rekordy. Od 2015 roku, regularnie grywali w finałach NBA. Trzykrotnie zostali mistrzem, a dwukrotnie wicemistrzem.
Wielki balon pękł już latem, gdy w finale lepsi od Warriors okazali się Toronto Raptors. Naszpikowana gwiazdami ekipa z Kalifornii stworzyła najmocniejszą drużynę w historii, jednak koniec końców przegrała z kontuzjami. Latem z drużyny odeszło 13 zawodników, a w trakcie rozgrywek kontuzji doznał Stephen Curry.
Ostatnie miejsce w konferencji zachodniej to dla takiego zespołu katastrofa. Tym bardziej, że od września Golden State występują w ultranowoczesnej hali w San Francisco.