EBLK: emocje we Wrocławiu, Widzew wygrał pojedynek "na dole"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W najciekawszym niedzielnym meczu 4. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet 1KS Ślęza Wrocław pokonała Pszczółkę AZS UMCS Lublin 80:78. Ważny triumf "na dole" ligowej tabeli odniósł łódzki Widzew.

1
/ 5

Energa "w gazie" na starcie sezonu Kolejny bezdyskusyjny triumf odniosła Energa Toruń. Po pogromie w Łodzi nad Widzewem, tym razem ekipa Stefana Svitka różnicą aż 30 punktów pokonała w Poznaniu tamtejszą drużynę Enea AZS.

Katarzynki na starcie sezonu prezentują się jak bardzo poważny kandydat do walki o medale. Najpierw jak równy z równym rywalizowały w Polkowicach z CCC, a teraz ponownie nie pozostawiły złudzeń zdecydowanie niżej notowanemu rywalowi. W Poznaniu kluczowa była kwarta numer dwa, którą Energa wygrała aż 23:7.

Cztery zawodniczki Katarzynek wywalczyły dwucyfrowe zdobycze punktowe. Najskuteczniejsza okazała się Miriam Uro-Nile, oczko mniej dołożyła Nirra Fields , a double-double dołożyła Laura Svaryte.

Trener Svitek ma bardzo dobrze zbilansowany team, który na poważnie myśli o powrocie na podium mistrzostw Polski.

Enea AZS Poznań - Energa Toruń 61:91 (24:24, 7:23, 9:19, 21:25)

Enea AZS: Matović 14, Davis 13, Niemojewska 8, Parzeńska 7, Urbaniak 7, Samburska 7, Parysek-Bochniak 2, Stefańczyk 2, Hillsman 1, Nowicka 0.

Energa: Uro-Nilie 15, Fields 14, Svaryte 13 (11 zb), Kunek 12, Tłumak 8, Mandić 8, Schmidt 6, Sarauskaite 5, Trzeciak 4, Stankiewicz 4, Skobel 2.

2
/ 5

Ślęza zgodnie z planem, ale po thrillerze

We Wrocławiu Ślęza długi czas w pełni kontrolowała wynik meczu z Pszczółką, ale rywalki nie od parady mają w swoim składzie Briannę Joelle Kiesel. Amerykańska "strzelba" niemal do ostatniej sekundy walczyła o triumf dla swojego zespołu.

Do decydującej kwarty Ślęza przystępowała prowadząc 62:52, a z perspektywy wcześniejszych części nic nie zapowiadało emocji. Kiesel wzięła jednak sprawy w swoje ręce. W ostatniej ćwiartce zaliczyła aż 16 punktów, a na finiszu Pszczółka okazała się gorsza od wrocławianek o zaledwie dwa "oczka".

Ostatecznie liderka ekipy z Lublina wywalczyła 34 punkty, 5 asyst, 3 zbiórki i tyle samo przechwytów. Wykorzystała 12 z 20 rzutów z gry w tym wszystkie trzy próby zza łuku. Do niespodzianki zabrakło z pewnością punktów duetu Dajana Butulija - Kai James, który łącznie uzyskał zaledwie 2 "oczka".

1KS Ślęza Wrocław - Pszczółka AZS UMCS Lublin 80:78 (23:15, 17:16, 22:21, 18:26)

Ślęza: Palenikova 19, Udodenko 17, Burdick 11, Kastanek 10, Colson 7, Miletić 6, Dobrowolska 4, Marciniak 3, Szybała 3, Naczk 0.

Pszczółka: Kiesel 34, Adamowicz 15, Szajtauer 11 (13 zb), Rymarenko 9, Vrancić 6, James 2, Poleszak 1, Butulija 0, Mistygacz 0, Grygiel 0.

3
/ 5

Sama Harris nie wystarczyła do walki o niespodziankę

Rebecca Harris w Gorzowie Wielkopolskim czuje się doskonale. Kiedyś rzuciła tutaj 43 punkty, teraz było ich 23. Nie było jednak wsparcia od Oksany Mołłowej i Kristi Bellock (łącznie zaledwie 8 punktów), zatem szans na sprawienie sensacji nie było.

PGE MKK długo trzymało się dzielnie, bo do końca pierwszej połowy. Kluczowa okazała się jednak trzecia kwarta, którą Akademiczki wygrały aż 32:9. Ostatecznie gospodynie mogły cieszyć się z wysokiego, bo aż 34-punktowego triumfu.

10 punktów i 9 asyst zaliczyła Sharnee Zoll-Norman, ale tym razem decydująca okazała się dyspozycja Marii Papovej i Kyary Linskens. "Gorzowski kocioł" ponownie dał znać o sobie i z pewnością będzie tak przez cały sezon 2018/2019.

InvestInTheWest Enea Gorzów Wielkopolski - PGE MKK Siedlce 92:58 (25:18, 19:20, 32:9, 16:11)

InvestInTheWest: Papova 20, Linskens 11 (14 zb), Zoll-Norman 10, Fikiel 10, Atkins 9, Juskaite 9, Rytsikowa 7, Prezelj 7, Stelmach 6, Dżwigalska 3.

PGE MKK: Harris 23, Omerbasić 10, Urbaniak 6, Bellock 5 (14 zb), Mołłowa 4, Yurkevichus 4, Lapszyński 3, Dulęba 3, Ikstene 0, Bacik 0.

4
/ 5

Przełamanie Widzewa

W Łodzi odbyło się bardzo ważne spotkanie dla dolnych rejonów tabeli i obronną i pokazało, że Ostrovia Ostrów Wielkopolski ma duży problem. Widzew pokonał podopieczne Mirosława Trześniewskiego w "jego mieście" i mógł cieszyć się z pierwszego triumf w sezonie.

Kluczową postacią okazała się Klaudia Perisa. Do 23 punktów dołożyła 8 zbiórek i 5 przechwytów. Swoje dołożyła też Amanda Dowe - 15 "oczek", 6 zbiórek i tyle samo asyst.

Ostrovia ma duży problem. Wygrała walkę o licencje na nowy sezon, ale teraz czeka ją jeszcze ważniejsze zadanie - zapewnienie sobie bytu w elicie. Na chwilę obecną ostrowianki wydają się najpoważniejszym kandydatem do spadku.

Widzew Łódź - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 81:69 (12:13, 23:17, 23:20, 23:19)

Widzew: Perisa 23, Dowe 15, Vucković 13 (11 zb), Drop 8, Gertchen 8, Pawlak 6, Paździerska 4, Gzinka 2, Marković 2.

Ostrovia: Ossowska 26, Burdette 17, Podkańska11, Wajler 9, Kaczmarek 3, Jaworska 1, Nowicka 1, Motyl 1, Joks 0, Jackowska 0.

5
/ 5

Mistrz na szczycie i bez porażki

CCC Polkowice idzie spokojnie po swoje - w czterech kolejkach Pomarańczowe zanotowały komplet zwycięstw. Podobnie sprawa ma się z Arką Gdynia, która po niespodziance w Krakowie dotrzymuje kroku CCC.

Bez porażki nadal są również ekipy Artego Bydgoszcz i 1KS Ślęza Wrocław, jednak w tych wypadkach drużyny rozegrały odpowiednio dwa i trzy mecze.

Komplet porażek ma na swoim koncie beniaminek z Gdańska czy Ostrovia Ostrów Wielkopolski i po tych czterech seriach gier wydaje się, że to właśnie te drużyny będą przez cały sezon w najtrudniejszej sytuacji.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
24
22
2
1963
1443
46
2
24
19
5
1994
1625
43
3
24
18
6
1788
1588
42
4
24
17
7
1866
1646
41
5
24
16
8
1873
1585
40
6
24
16
8
1798
1641
40
7
24
14
10
2020
1709
38
8
24
11
13
1750
1726
35
9
24
7
17
1680
1926
31
10
24
6
18
1606
1922
30
11
24
5
19
1684
2105
29
12
24
3
21
1613
2074
27
13
24
2
22
1372
2017
26

ZOBACZ WIDEO Nieudana wyprawa Unicaji do Madrytu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Blaszka Torun
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na razie Katarzynki sprawuja sie bardzo dobrze. Ostatnie dwie wygrane, to koniecznosc, ale porazka jednym koszem na parkiecie mistrzyn Polski, napawa optymizmem :)  
avatar
Baloncesto
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez dwóch zdań należy podziękować za grę James. Na jej miejsce trzeba niezwłocznie znaleźć solidną podkoszową spoza Europy.