W tym artykule dowiesz się o:
Julie McBride (Artego Bydgoszcz) - 12 punktów, 14 asyst, 4 zbiórki, 4 przechwyty
McBride po powrocie do Bydgoszczy odżyła. W meczu z Energą Toruń otarła się o triple-double, teraz poprowadziła swój zespół do zwycięstwa w hicie kolejki, czyli starciu z CCC Polkowice.
Doświadczona Amerykanka ponownie panowała nad wszystkim, co dzieje się w Artego Arenie. Rozdała aż 14 asyst, dzięki czemu skompletowała kolejne double-double. Z nią na parkiecie bydgoski zespół miał wskaźnik +17. Z tak dysponowaną McBride w mieście nad Brdą mogą spokojnie marzyć o ponownym występie w finale BLK.
Sharnee Zoll (1KS Ślęza Wrocław) - 14 punktów, 11 asyst, 4 zbiórki, 2 przechwyty
Liderka mistrzyń Polski powoli zaczyna wchodzić na swoje optymalne pułapy. Z Zoll jest tak, że im trudniejszy rywal, tym ona gra zdecydowanie lepiej. Starcie z Energą Toruń na pewno było takim, w którym Amerykanka musiała "się włączyć".
Zoll po raz pierwszy w tym sezonie zaliczyła dwucyfrową zdobycz punktową, a jako że dołożyła do tego aż 11 asyst, pierwsze double-double stało się faktem. Trener Arkadiusz Rusin nie do końca był zadowolony z postawy swojej drużyny, ale do swojej głównodowodzącej pretensji mieć nie mógł.
ZOBACZ WIDEO Polak chciał rozwiązać tajemnicę Trójkąta Bermudzkiego. Spędził tam 40 dób [color=#000000]
[/color]
Bria Holmes (CCC Polkowice) - 27 punktów, 5 zbiórek
Już po ogłoszeniu tego kontraktu było wiadomo, że Holmes będzie gwiazdą pierwszego formatu nie tylko CCC, ale i całej Basket Ligi Kobiet. Amerykanka z klubem i ligą wita się w bardzo dobrym stylu i trzeba powiedzieć, że warto było czekać.
Co prawda CCC w Bydgoszczy przegrało, ale Holmes była wiodącą postacią swojej drużyny. Wykorzystała m.in. 3 z 5 prób zza łuku, a cały pojedynek zakończyła z 71-procentową skutecznością rzutów z gry, notując 27 punktów, co jest najlepszym wynikiem w całej kolejce.
DeNesha Stallworth (Artego Bydgoszcz) - 25 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty, 2 przechwyty
Środkowa Artego do perfekcji wykorzystała problemy podkoszowe CCC Polkowice. Wcieliła się w rolę egzekutorki i rozegrała niemal bezbłędny mecz, mając olbrzymi wkład w sukces.
Stallworth uzbierała 25 punktów, wykorzystując 10 z 13 rzutów z gry. Wspólnie z Draganą Stanković błyszczały na obu końcach parkietu - ta druga była bardziej widoczna w defensywie, notując 6 bloków. Trener Tomasz Herkt może do kolejnych meczów podchodzić z dużą swobodą, mając tak dysponowane środkowe.
Kelley Cain (Energa Toruń) - 18 punktów, 12 zbiórek
Potężna środkowa dała się mocno we znaki defensywie Ślęzy Wrocław. Cain wykorzystała 9 ze swoich 12 akcji, zaliczyła 12 zbiórek - z czego aż pięć pod atakowanym koszem.
Jej Energa co prawda przegrała, ale występ Cain był bezapelacyjnie najlepszym w obecnych rozgrywkach. W momencie, w którym koszykarka zza wielkiej wody wyczuje tylko przewagę pod koszem, jest nie do zatrzymania. Bez dwóch zdań jej forma rośnie z każdym kolejnym występem.