W tym artykule dowiesz się o:

Był liderem Ostróg, świetnie spisał się też w finałach. Co prawda to nie on zasłużył na miano MVP finałów, ale mimo wszystko ma za sobą naprawdę udany sezon, który zwieńczył zdobyciem mistrzostwa. Można się w jego przypadku przyczepić do statystyk - nie były najlepsze, ustąpił np. Chrisowi Paulowi, ale był jednym z filarów sukcesu. Czego chcieć więcej?
Długo zastanawialiśmy się, czy dać tego zawodnika do najlepszej piątki. Nie był to łatwy wybór, gdyż Rakiety nie zaszły daleko w play-off. Niemniej jednak Harden zanotował kolejny - indywidualnie - wyśmienity sezon. Wykręcił statystyki na poziomie sprzed roku, a w kilku elementach zdołał się tylko poprawić. Niedosyt w jego przypadku zapewne pozostał, bo Houston rozegrało tylko sześć meczów w fazie play-off.

Jeśli kogokolwiek mogliśmy nominować z Heat, to wyłącznie Jamesa. 29-letni zawodnik zaprowadził swoją drużynę do finału NBA, ale tam już nie zdołał wiele zdziałać. Miał solidne statystyki, zdobywał nawet więcej punktów niż przed rokiem, lecz w innych elementach wypadł nieco gorzej. Porażka to nie tylko jego wina - brakowało przede wszystkim większego wsparcia, jakie np. Spurs otrzymali od Leonarda.

Indywidualnie był to naprawdę dobry sezon w wykonaniu Duranta (aż 32 punkty na mecz w sezonie zasadniczym!), stąd też jego miejsce w pierwszej piątce. Jego Thunder zdołali natomiast dojść do finału konferencji, ale tam spotkali późniejszego mistrza. W rywalizacji ze Spurs dzielnie walczyli, ale polegli w sześciu spotkaniach.

Może nie miał w minionym sezonie wybitnych cyferek (daleko mu do najlepszych), może nie udało mu się zaprowadzić Bulls zbyt daleko w play-off. Niemniej jednak Noah ma za sobą naprawdę dobry sezon. Przede wszystkim był liderem Byków (pod nieobecność Rose'a), dobrze wywiązywał się z własnych zadań (w tym m.in. z gry w defensywie) i mimo wszystko miał kilka niezłych osiągów. Chociażby świetna seria 18 meczów z rzędu z co najmniej 10 lub więcej zbiórkami.
Trener: Gregg Popovich (San Antonio Spurs)

Architekt kolejnego wielkiego sukcesu Spurs. Musiał się znaleźć na tej pozycji. Popovich się starzeje, jego zespół też się starzeje, ale... nadal potrafią grać po mistrzowsku. To był znakomity sezon w wykonaniu drużyny z San Antonio, która wysoko formę demonstrowała nie tylko przez rundę zasadniczą, ale także w fazie play-off.
Ławka rezerwowych: Chris Paul (Los Angeles Clippers), Kawhi Leonard (San Antonio Spurs), Paul George (Indiana Pacers), LaMarcus Aldridge (Portland Trail Blazers), Dwight Howard (Houston Rockets).
