Andersen to mierzący 213 cm wzrostu Duńczyk, który poprzednie lata spędził w Prokomie Treflu Sopot, z którym z sukcesami walczył w Eurolidze, a także dzielnie rywalizował i wygrywał sporo pojedynków z innymi środkowymi Dominet Bank Ekstraligi. Tylko czy jednak ten zawodnik będzie zbawicielem na słabą grę Energi Czarnych w obecnym sezonie?
- Bardzo ciężko było przekonać Michaela do podpisania kontraktu. Jak dotychczas miał on inne cele sportowe, a przede wszystkim duże wymagania finansowe. To, co zdecydowało o podpisaniu umowy, to jego dobra opinia o Czarnych i bliskość Trójmiasta, które zna - mówi na łamach "Gazety Wyborczej" Andrzej Twardowski, prezes słupskiego klubu.