Podczas ostatniego dnia rywalizacji w cyklu Raw Air w ramach Pucharu Świata w Vikersund warunki pogodowe były dalekie od ideału. Wiatr sprawił, że niedzielne (16 marca) kwalifikacje zostały odwołane, a rywalizację w konkursie najpierw zmniejszono z trzech na dwie serie, a potem na jedną.
Do tego jeszcze sam początek konkursu opóźnił się o ponad 40 minut. Podczas rywalizacji warunki wciąż nie były łatwe, przez co niektórzy zawodnicy przegrali z wiatrem i zanotowali słabe wyniki.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Jeżeli chodzi o Polaków, to najsłabiej wypadli Maciej Kot oraz Dawid Kubacki. Drugi z wymienionych, po skoku na odległość 142,5 metra, wyraził swoje niezadowolenie gestem skierowanym do jury.
Jego mina mówiła wszystko o tym, co myśli o organizacji konkursu w takiej pogodzie. Nie ma się co dziwić frustracji Kubackiego, który do pierwszej rywalizacji nie wywalczył kwalifikacji, a teraz oddał skok w trudnych warunkach.
Ostatecznie wśród 53 zawodników, którzy znaleźli się na liście startowej, Kubacki uplasował się na odległym 44. miejscu. Z Polaków jeszcze gorzej poradził sobie Kot, który był 47. po próbie na odległość 123,5 metra.
Jeżeli chodzi o pozostałych Biało-Czerwonych, to 12. był Paweł Wąsek, 18. Aleksander Zniszczoł, 19. Kamil Stoch, a 31. Jakub Wolny. W klasyfikacji cyklu Raw Air najlepiej wypadł Wąsek, który zajął 11. miejsce.
Ktoś powinien zainteresować się: kto komu co dlaczego i za co.