Lechia Gdańsk, mimo poważnych problemów finansowych i sportowych (klub z Pomorza zajmuje obecnie 17. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy), w poniedziałek (17.03) poleci na krótkie zgrupowanie do Dubaju.
Jak informuje "Radio Gdańsk", wyjazd został sfinansowany przez władze Al-Ain Football Club, ale okoliczności i termin wyprawy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wywołały mieszane uczucia wśród zawodników.
ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość
Piłkarze, którzy nie otrzymują na czas swoich wynagrodzeń, podobno byli zaskoczeni decyzją o wyjeździe do Azji. W sobotę (15.03) rozważali nawet strajk, jednak ostatecznie do niego nie doszło.
Zawodnicy Lechii nie kryli złości z powodu braku informacji o zgrupowaniu. Wcześniej zaplanowane wolne po meczu ligowym z Radomiakiem (1:2) zostało nagle odwołane, co dodatkowo spotęgowało frustrację.
"Wszystko mogłoby się idealnie spiąć, sztab i piłkarze byliby zadowoleni i nawet efekt sportowy mógłby być dobry. A wszystko zostało załatwione w taki sposób, że wywołało - delikatnie rzecz ujmując - oburzenie" - podsumowuje radiogdansk.pl.
Obóz Lechii w Dubaju ma potrwać do 26 marca. W planach jest także rozegranie meczu towarzyskiego. Do gdańskiej drużyny dołączą młodzieżowcy, aby uzupełnić skład do 22 zawodników, ponieważ Maksym Chłań, Bogdan Wjunnyk i Anton Carenko zostali powołani do młodzieżowej reprezentacji Ukrainy.
"Cztery porażki z rzędu w PKO Ekstraklasie, fatalna gra, cyrk w obronie, brak zmienników. I strefa spadkowa. Sytuacja Lechii Gdańsk jest po prostu beznadziejna" - pisał o sytuacji w Lechii Tomasz Galiński z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).