Kibice Lakers wściekli na LeBrona Jamesa. Oto powód

Getty Images
Getty Images

Nieobecność LeBrona Jamesa w meczu Los Angeles Lakers przeciwko Denver Nuggets wzbudziła kontrowersje wśród fanów i ponownie rozpaliła dyskusję na temat tego, kto jest największym koszykarzem wszech czasów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmagający się z kontuzją pachwiny LeBron James nie wystąpił w piątkowym spotkaniu. Ku zaskoczeniu wielu kibiców, zamiast wspierać drużynę z ławki, udał się do Sacramento, by obejrzeć finałowy mecz swojego syna Bryce'a, w którym Sierra Canyon zmierzyła się z Lincoln Stockton.

Decyzja gwiazdora spotkała się z mieszanymi reakcjami. Niektórzy fani krytykowali go, twierdząc, że legenda taka jak Michael Jordan nigdy nie opuściłaby meczu. "MJ jest największy nie bez powodu" - napisał jeden z użytkowników. Inny dodał: "MJ nigdy nie zrezygnowałby, by zobaczyć, jak jego syn gra".

Kolejny fan zauważył: "Mike i Kobe grali z kontuzjami i chorobami przez całą karierę". "Dyscyplina i bycie graczem zespołowym to obszary, w których James zawodzi i dlatego nigdy nie będzie GOAT-em. Nazywanie go największym jest komiczne. Być GOAT-em to nie tylko to, co na boisku, ale także poza nim" - kontynuował.

ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"

Jednak wielu innych doceniło Jamesa za decyzję wspierania syna. Obecność LeBrona okazała się szczęśliwa, gdyż Bryce i jego drużyna zdobyli tytuł mistrza Dywizji I stanu Kalifornia, wygrywając 58:53.

Los Angeles Lakers, po serii zwycięstw, przegrali trzy ostatnie mecze, dwa z nich bez Jamesa na parkiecie. Pojawiają się doniesienia, że gwiazdor może być nieobecny przez kilka tygodni. Charles Barkley powiedział w programie TNT: "LeBron prawdopodobnie nie wróci w tym sezonie. Nie sądzę, by zagrał ponownie".

Drużyna z Los Angeles miała nadzieję na głęboki awans w play-offach, ale kontuzje kluczowych zawodników osłabiły ich szanse. Lakers zajmują obecnie piąte miejsce w Konferencji Zachodniej, między Memphis Grizzlies a Golden State Warriors.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści