Francja znokautowała rywala - relacja z meczu Francja - Macedonia

Macedonia nie miała najmniejszych szans w starciu z Francją. Podopieczni Vincenta Colleta już od pierwszych minut narzucili swój styl gry. W efekcie czego przewaga Trójkolorowych po pierwszej połowie wynosiła aż 31 punktów. Dopiero po przerwie wyrównała się gra, ale wówczas to losy tego pojedynku były już rostrzygnięte.

W tym artykule dowiesz się o:

Francja od samego początku przystąpiła do ofensywy. Rywale, zespół Macedonii tylko raz wyszedł na prowadzenie, po celnym rzucie Riste Stefanowa z dystansu. Potem był już tylko koncert gry w wykonaniu Trójkolorowych. Podopieczni Vincenta Colleta nie mieli najmniejszych problemów ze skutecznym wykańczaniem akcji, a uwieńczeniem była tego rewelacyjna seria 14:0! Co warto zaznaczyć indolencja strzelecka koszykarzy Jovicy Arsica trwała ponad pięć minut. Bez najmniejszych problemów przez linię obronną przedzierał się Florent Pietrus, który już po dziesięciu minutach meczu miał w swoim dorobku dziewięć punktów.

Wydawało się, że najgorszy koszmar już za reprezentantami Macedonii. Ale w drugiej kwarcie powtórzyła się sytuacja z inauguracyjnej "ćwiartki". Gracze Arsica znów nie mieli pomysłu na rozgrywanie akcji w ofensywie, w efekcie czego zaliczyli kolejną niechlubną serię 0:14. Już wówczas było jasne, że to spotkanie zakończy się wręcz pogromem. Wraz ze startem tej odsłony drugi bieg włączył Tony Parker, a po nim schedę przejął Nando de Colo. Wymieniony tandem po dwóch partiach miał na swoim koncie odpowiednio 11 i 8 oczek.

Gra wyrównała się dopiero po długiej przerwie. Było jednak wiadome, że Trójkolorowi oszczędzają swoje siły. Macedończycy próbowali niwelować straty, ale ich trud szedł na marne. Tego dnia nie wychodziło im praktycznie nic. Jeremiah Massey, który rzucił zaledwie dziewięć punktów...był najlepszym strzelcem swojej drużyny! Natomiast aż pięciu reprezentantów Francji zanotował w tym pojedynku dwucyfrową ilość oczek. To obrazuje jak wielka różnica dzieliła oba zespoły.

Dopiero w ostatniej kwarcie podopieczni Arsica doszli do głosu. Wynikało to bardziej z rozluźnienia przeciwnika, aniżeli wielkich umiejętności macedońskich koszykarzy. Im bliżej było końcowej syreny tym przewaga ekipy znad Sekwany była mniejsza, aczkolwiek nadal bardzo bezpieczna. W końcówce spotkania Todor Geczewski miał sporo swobody, w efekcie czego podreperował on konto swojej drużyny. Ostatecznie Francja zdeklasowała Macedonię, triumfując 83:57.

Francja - Macedonia 83:57 (24:9, 25:9, 18:17, 16:22)

Francja: Nando de Colo 14, Florent Pietrus 14, Tony Parker 13, Ali Traore 13, Nicolas Batum 13, Yannick Bokolo 4, Ronny Turiaf 4, Aymeric Jeanneau 3, Alain Koffi 3, Antoine Diot 2, Boris Diaw 0.

Macedonia: Jeremiah Massey 9, Todor Geczewski 9, Darko Sokołow 9, Pero Antic 8, Predrag Samardziski 7, Dimitar Mirakovski 5, Pero Blazewski 3, Riste Stefanow 3, Wojdan Stojanowski 2, Dime Tasowski 2, Damjan Stojanowski 0, Vrbica Stefanow 0.

Komentarze (0)