Pękła kolejna "setka". Anwil pozostaje perfekcyjny w ENBL

Czy młodszy dorówna starszemu? Bracia mają poprowadzić Śląsk Wrocław do sukcesów

W European North Basketball League - przynajmniej na chwilę obecną - nie ma na nich mocnych. Po tym, jak w środę "Rottweilery" rozbiły 116:55 BK Liepaja (więcej o tym meczu -->> TUTAJ), dzień później o ich sile przekonali się gospodarze "bańki".

Ofensywa Anwilu nie zamierzała się zatrzymywać i kolejny raz na koncie włocławian pojawiła się "setka". Nie trudno jednak o to, gdy drużyna trafia przy takiej skuteczności.

Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza mieli 80 procent skuteczności w rzutach za dwa punkty. Do tego trafili aż 18 rzutów zza łuku na 52-procentowej skuteczności! Po cztery próby wykorzystali Kyndall Dykes i Marcin Woroniecki.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Gospodarze próbowali dotrzymywać kroku, ale w pewnym momencie "Rottweilery" po prostu "odczepiły wagonik". Rekordowo włocławianie prowadzili różnicą nawet 27 "oczek" (92:65).

Tylko sześć minut na parkiecie spędził Kamil Łączyński. Ten w jednej z akcji został przypadkowo uderzony w twarz i do gry już nie wrócił. To jedyne zmartwienie trenera Przemysława Frasunkiewicza po "wycieczce" na Litwę.

Siauliai-7bet - Anwil Włocławek 77:100 (22:28, 17:22, 18:26, 20:24)

Siauliai: Paulius Danusevicius 16, Donatas Sabeckis 11, Giedrius Staniulis 9, Ernestas Jonkus 8, Jonathan Elmore 7, Eimantas Stankevicius 7, Martynas Varnas 6, Gerald Armwood 6, Arminas Urbutis 4, Daniel Baslyk 3, Nemanja Bezbradica 0.

Anwil: Kyndall Dykes 16, Marcin Woroniecki 14, Luke Petrasek 12, James Bell 12, Ziga Dimec 11, Łukasz Frąckiewicz 10, Maciej Bojanowski 8, Alex Olesiński 6, Sebastian Kowalczyk 6, Jonah Mathews 5, Kamil Łączyński 0.

Zobacz także:
Transfer na medal? To byłaby sensacja!
Fantastyczna dwunastka. Nemanja Nenadić dołączył do elitarnego grona