Chodzi o "taniec", za który liga NBA ukarała LeBrona Jamesa. Gwiazdor Los Angeles Lakers musiał zapłacić 15 tys. dolarów.
36-latek wykonał go w końcówce czwartej kwarty w meczu z Indiana Pacers, zaraz po trafieniu za trzy. Drużyna z Hollywood, dzięki postawie LeBrona, autora 39 punktów, zwyciężyła wtedy po dogrywce 124:116.
Kareem Abdul-Jabbar uważa, że takie zachowanie nie przystoi Jamesowi. - Dla mnie, wygrywanie jest wystarczające - powiedział 74-latek w swoim premierowym materiale opublikowanym na YouTubie, gdzie komentuje wydarzenia z parkietów NBA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
- Czemu potrzebujesz głupiego, dziecinnego tańca i lekceważysz w ten sposób przeciwników? To nie ma sensu - kontynuował Abdul-Jabbar. - G.O.A.T.S. nie tańczą - zakończył, oddając też szacunek Jamesowi.
Były słynny środkowy Milwaukee Bucks i Los Angeles Lakers zaliczył w ten sposób LeBrona do grona "najwspanialszych zawodników w historii". Skrót G.O.A.T pochodzi od zwrotu "Greatest of all time" i określa się nim najwspanialszych sportowców w danych dyscyplinach.
Liga NBA kara zawodników finansowo za "taniec" Sama Cassella od sezonu 2010/2011. Gest nazywany przez kibiców "cojones" polega na wskazaniu na własne krocze raz po przeprowadzaniu ważnej akcji.
Kareem Abdul-Jabbar jest sześciokrotnym mistrzem NBA, sześć razy wybierany był też MVP sezonów zasadniczych. Środkowy, który trafił do NBA wybrany z pierwszym numerem w drafcie 1969 przez Milwaukee Bucks, uważany jest za jednego z najlepszych koszykarzy w dziejach.
Czytaj także: Kibice krzyczą na niego "włocławski harpagan". Nam mówi, dlaczego wybrał Anwil [WYWIAD]
Gwiazdor NBA miał koronawirusa. Mówi o trudnym powrocie