NBA: Durant uderzył rywala w głowę, Lillard straszył w Halloween

Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Kevin Durant
Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Kevin Durant

Brooklyn Nets uporali się z Detroit Pistons, ale Kevin Durant nie dotrwał do końca spotkania. Fatalny występ w Halloween zaliczył Damian Lillard.

Kiedy Kevin Durant opuścił parkiet, o biznes Brooklyn Nets zadbał James Harden. Leworęczny MVP z 2018 roku skompletował triple-double (18 punktów, 10 zbiórek, 12 asyst) i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa z Detroit Pistons 117:91.

- James był dziś świetny - komplementował go w rozmowie z mediami trener Steve Nash. Gospodarze z hali Barclays Center uzyskali aż 65,3-proc. skuteczności w rzutach z pola (47/72) i w odniesieniu drugiego z rzędu, a w sumie czwartego sukcesu w sezonie nie przeszkodziło im nawet 19 strat.

Gwiazdor Nets, Kevin Durant został wyrzucony z parkietu w końcówce trzeciej kwarty. Skrzydłowy tłumaczył później swoje zachowanie w ten sposób, że próbował przedostać się na zasłonie. Uderzył przy tym jednak łokciem w głowę Kelly'ego Olynyka i sędziowie potraktowali to jako faul niesportowy drugiego stopnia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka awantura w meczu dzieci!

- Musimy być twardsi. Graliśmy dziś bardzo bezbarwnie - komentował Cory Joseph, którego Pistons po sześciu występach legitymują się bilansem 1-5. Durant w 27 minut i tak rzucił 23 punkty.

Powróciły demony z poprzednich meczów w tym sezonie. Damian Lillard trafił zaledwie 2 na 14 oddanych rzutów za trzy, a jego Portland Trail Blazers w niedzielę, 31 października nie sprostali Charlotte Hornets (113:125). Lillard w Halloween straszył skutecznością, chociaż do 14 punktów dodał też 12 asyst.

Hornets mieli więcej argumentów. LaMelo Ball wywalczył 27 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst, a Kelly Oubre, który rozpoczął mecz z ławki rezerwowych, do 26 "oczek" dodał siedem zebranych piłek oraz pięć kluczowych podań. Oubre trafił 6 na 11 rzutów za trzy, a cały zespół "Szerszeni" wykorzystał łącznie aż 20 na 42 takie próby.

Kontuzje dają się we znaki Milwaukee Bucks. Mistrzowie NBA bez Khrisa Middletona i Brooka Lopeza nie sprostali bardzo solidnie dysponowanym Utah Jazz i doznali czwartej porażki. Donovan Mitchell rzucił dla wygranych 28 punktów, a Rudy Gobert zebrał 13 piłek. Jazzmani ograli Bucks 107:95.

Los Angeles Lakers nie mieli problemów z pokonaniem u siebie Houston Rockets. Już do przerwy było 54:35, a po trzech kwartach ich zaliczka się utrzymywała (75:54). Gracz z Hollywood triumfowali ostatecznie 95:85, odnosząc czwarte zwycięstwo w siódmym dotychczasowym występie.

36-letni LeBron James w jednej z akcji wyprzedził w kontrze 19-letniego Jalena Greena, wybranego z drugim numerem w drafcie 2021 i popisał się widowiskowym wsadem. James grał efektownie, ale słabo rzucał (6/19, 0/6 za trzy). Świetnie dysponowany znów był za to Carmelo Anthony, zdobywca 23 punktów. Russell Westbrook otarł się o triple-double (20 punktów, osiem zbiórek, dziewięć asyst).

Wyniki:

Dallas Mavericks - Sacramento Kings 105:99 (31:22, 22:25, 29:25, 23:27)
(Doncić 23, Hardaway Jr. 16, Finney-Smith 13 - Holmes 22, Barnes 15, Fox 14, Haliburton 14)

Charlotte Hornets - Portland Trail Blazers 125:113 (27:29, 26:31, 36:28, 36:25)
(Ball 27, Oubre Jr. 26, Bridges 19 - McCollum 25, Simons 19, Powell 14, Lillard 14)

Milwaukee Bucks - Utah Jazz 95:107 (23:30, 25:27, 21:27, 26:23)
(G. Antetokounmpo 25, Allen 18, Portis 15 - Mitchell 28, Conley 20, Clarkson 15)

Brooklyn Nets - Detroit Pistons 117:91 (28:25, 36:24, 32:25, 21:17)
(Durant 23, Harden 18, Bembry 15 - Joseph 13, Jackson 12, Grant 11)

Los Angeles Lakers - Houston Rockets 95:85 (27:15, 27:20, 21:19, 20:31)
(Anthony 23, Westbrook 20, Davis 16 - Gordon 17, Wood 16, Porter Jr. 13)

Czytaj także:
Ostra wymiana zdań. Davis i Howard spięli się na meczu
Wyłoniono TOP 75 zawodników wszech czasów! To wyjątkowa lista

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 2.0
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu Milwaukee przegrało, choć "Greak Freak" prezentuje się bardzo dobrze! Za to brawa dla Lakersów za ważne zwycięstwo!