To nie była wielka koszykówka. Kuriozalne "popisy" w stolicy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu od lewej: Adam Kemp i Jimmie Taylor
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu od lewej: Adam Kemp i Jimmie Taylor
zdjęcie autora artykułu

Po co najmniej dziwnym meczu Legia Warszawa pokonała we własnej hali Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 69:60. Wygraną podopiecznym Wojciecha Kamińskiego zapewnił rzut z dystansu.

Start po przełamaniu w ostatnim meczu chciał pójść za ciosem. W Warszawie lublinianie zapomnieli jednak wyjść na drugą kwartę. To kosztowało ich mecz.

Lublinianie przed przerwą mieli 27 procent skuteczności rzutów z gry w tym 0/9 zza łuku i 9 strat. W drugiej kwarcie podopieczni Davida Dedka zdobyli 4 "oczka"!

Legia nie mogła z tego nie skorzystać, bo "siedział" rzut zza łuku. Z dystansu jak w transie trafiał m.in. Grzegorz Kulka, a gospodarze mieli nawet 22 punkty przewagi.

ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!

Po zmianie stron to jednak Legia stanęła - dosłownie i w przenośni. Grała na stojąco, to i wynik nie był w stanie drgnąć. Goście przełamali się z kolei na dystansie i zaczęli się zbliżać. Efekt był taki, że Start zmniejszył straty do pięciu "oczek" (46:51).

Ekipa Wojciecha Kamińskiego odpaliła jednak swoją największa broń. Zza linii 6,75 trafili kolejno Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, Łukasz Koszarek i Raymond Cowels. Po tych ciosach Start nie był już w stanie wrócić do meczu i musiał pogodzić się porażką w stolicy.

Abdur-Rahkman z dorobkiem 17 punktów był najskuteczniejszym graczem Legii. Warto dodać, że swoje konto otworzył dopiero w drugiej kwarcie, bo w pierwszej nie mógł spotkać się z koszem (0/4 z gry). Kulka zakończył pojedynek z 4 "trójkami", a Koszarek do 8 "oczek" rozdał 11 asyst.

Start miał w Warszawie 4/21 zza łuku. Tweety Carter zaliczył 2/11 z gry, dodając do tego zaledwie jedną asystę. 10 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki zapisał w statystykach Josh Sharkey, który rozpoczął sezon w Legii.

Legia Warszawa - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 69:60 (18:17, 25:4, 8:20, 18:19)

Legia: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 17, Grzegorz Kulka 14, Raymond Cowels 11, Łukasz Koszarek 8 (11 as), Dariusz Wyka 7, Jure Skifić 6, Grzegorz Kamiński 5, Adam Kemp 1, Szymon Kołakowski 0, Jakub Śliwiński 0.

Start: Doron Lamb 12, Mateusz Kostrzewski 11, Josh Sharkey 10, Jimmie Taylor 9, Mateusz Dziemba 7, Tweety Carter 6 (11 zb), Quenton DeCosey 5, Damian Jeszke 0, Roman Szymański 0, Bartłomiej Pelczar 0, Sebastian Walda 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 302372513236253
2 Anwil Włocławek 302282554235952
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 302282793243352
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 302192642238751
5 WKS Śląsk Wrocław 3019112553238349
6 Legia Warszawa 3017132505244647
7 Arriva Polski Cukier Toruń 3017132508250047
8 King Szczecin 3015152504250245
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 3015152497247445
10 Trefl Sopot 3015152443246145
11 PGE Spójnia Stargard 3011192379256041
12 Polski Cukier Start Lublin 3011192293245541
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192300249941
14 MKS Dąbrowa Górnicza 3010202482263640
15 Tauron GTK Gliwice 306242271258736
16 HydroTruck Radom 305252348254135

Zobacz także: Globtroter w Zastalu, jego brat gra w NBA. Nam mówi, że chce zdobyć złoto! Mistrzom zabrakło niewiele. "Musimy trzymać się planu"

Źródło artykułu: