Perfekcyjny start sezonu Anwilu. I ta gra Mathewsa! Astoria bez szans we Włocławku

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Jonah Matthews
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Jonah Matthews

Ależ show Jonaha Mathewsa przeciwko Enea Abramczyk Astorii! Rozgrywający Anwilu ma za sobą fantastyczne zawody, w których wywalczył 23 punkty, 6 przechwytów i 3 asysty, prowadząc swój zespół do czwartego zwycięstwa w sezonie. Tym razem 77:58.

Takie mecze również trzeba umieć wygrywać i Anwil pokazał, że potrafi. Włocławianie w derbowym starciu rozbili ekipę z Bydgoszczy, do czego poprowadził ich rewelacyjny tego dnia Jonah Mathews! Rozgrywający Anwilu zanotował na swoim koncie 23 punkty i 3 asysty. Miał wprawdzie 5 strat, ale zrekompensował je aż sześcioma przechwytami! Starcie z Astorią momentami było "brudne", a skuteczność obu ekip, zwłaszcza w pierwszej połowie, pozostawiała wiele do życzenia. Finalnie nie było jednak żadnych złudzeń, kto jest lepszy!

Pierwsza kwarta spotkania we Włocławku toczyła się zdecydowanie pod dyktando Anwilu. Świetnie w tej części gry spisywali się zwłaszcza Luke Petrasek oraz Kyndall Dykes. Goście starali się odpowiadać, ale nie mieli atutów. Obrona włocławian skupiła się na tym, aby podopieczni Artura Gronka musieli oddawać rzuty z dystansu, niejednokrotnie pod sporą presją czasu, co przynosiło Anwilowi dobry efekt. A jeśli dodać do tego dobrze pilnowanego Klavsa Cavarsa, to nie można dziwić się temu, że gospodarze już w I kwarcie wypracowali sobie 9-punktową przewagę.

W drugiej odsłonie gra bydgoszczan wyraźnie się poprawiła. Więcej przestrzeni miał Cavars, a w punktowanie włączyli się również jego koledzy. To spowodowało, że w pewnym momencie "Asta" zbliżyła się do Anwilu na trzy oczka (27:24), ale wtedy za trzy trafił Alex Olesiński, a dwa punkty dołożył Dykes i przewaga zawodników Przemysława Frasunkiewicza wróciła do bezpiecznych rozmiarów. A jakby tego było mało, niemal równo z końcową syreną zza łuku trafił jeszcze Jonah Mathews i Anwil po dwudziestu minutach prowadził 34:24.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!

Trzecią kwartę gospodarze rozpoczęli tak, jakby to oni przegrywali po dwóch kwartach. Efekt tego był taki, że dzięki bardzo dobrej grze w ataku, włocławianie odskoczyli na piętnaście "oczek", a to wszystko za sprawą kolejnej trójki autorstwa Mathewsa i o czas zmuszony był poprosić Artur Gronek. To na niewiele się jednak zdało, bowiem niesiony dopingiem swoich kibiców Anwil cały czas robił swoje i utrzymywał bezpieczną przewagę.

W czwartej kwarcie gospodarzom nie zdarzyła się już żadna krzywda, bo zdarzyć się nie mogła. Enea Abramczyk Astoria stanowiła bowiem jedynie tło dla rozpędzonej drużyny Przemka Frasunkiewicza. Ostatecznie miejscowi wygrali 77:58, odnosząc tym samym swoje czwarte zwycięstwo w sezonie 2021/22 i pozostają niepokonaną drużyną. Startu 4-0 w wykonaniu Anwilu mało kto się spodziewał, ale w chwili obecnej włocławianie grają najlepszą koszykówkę w lidze. I przy tym bardzo miłą dla oka.

Anwil Włocławek - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 77:58 (23:14, 11:10, 21:16, 22:18)
Anwil:

Jonah Mathews 23, Luke Petrasek 15, Kyndall Dykes 13, Kavell Bigby-Williams 9, Sebastian Kowalczyk 8, James Bell 3, Maciej Bojanowski 3, Alex Olesinski 3, Jakub Bęben 0, Kamil Łączyński 0, Rafał Komenda 0, Marcin Worocniecki 0.

Astoria: Klavs Cavars 10, Michał Chyliński 9, Dominykas Domarkas 9, Alan Herndon 6, Paul Jorgensen 5, Patryk Kędel 5, Andrzej Pluta 3, Mateusz Zębski 3, Michał Aleksandrowicz 2, Michał Krasuski 2, Markus Loncar 2, Jakub Nizioł 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Czytaj także:
Kolejny polski trener w PLK! Przed nim wielkie wyzwanie >>

Źródło artykułu: