Indiana Fever mogła sobie zapewnić awans do fazy play off. Niespodziewanie jednak najlepsza drużyna ligi doznała porażki w Arco Arena z najsłabszą drużyną Sacramento Monarchs. Monarchinie do sukcesu poprowadził duet Rebekkah Brunson - Nicole Powell. Obie zapisały na swoim koncie double-double. Pierwsza 16 punktów i 10 zbiórek, druga 14 punktów i 10 zbiórek.
- Jestem tutaj od siedmiu lat i dzisiaj zagrałyśmy w końcu naszą koszykówkę, koszykówkę Monarchs. Trzymałyśmy je na dystans i nie pozwalałyśmy im robić tego, z czego słyną, tego co wychodzi im najlepiej. Kiedy gramy właśnie tak jak dziś, możemy wygrać z każdym - powiedziała po meczu bohaterka Monarchs Brunson. - To nie był dla nas dobry mecz. Nie każdy dał dzisiaj z siebie pełne 100 procent zaangażowania i to było widać. Nasze motto dzisiaj nie zadziałało, a przecież Monarchs to jedna z najlepszych drużyn w lidze z tak słabym bilansem i trzeba na nie uważać - powiedziała Catchings.
W drugim meczu dnia Atlanta Dream pokonała San Antonio Silver Stars. Gwiazdą wieczoru była rookie Angel McCoughtry. Zawodniczka Dream udowodniła, dlaczego została wybrana z pierwszym numerem w tegorocznym drafcie i zakończyła spotkanie z 34 punktami na swoim koncie.
- Ona grała znakomicie. Robiła dzisiaj na parkiecie nieprawdopodobne rzeczy. Spokojnie mogłabym ja wypuszczać na parkiet w pierwszej piątce, ale lubię tą energię, którą ona daje drużynie wchodząc z ławki - powiedziała po meczu Marynell Meadors, opiekunka Dream.
Silver Stars nie pomógł nawet fakt, że aż trzy zawodniczki zakończyły tą rywalizację z liczbą 20 i więcej punktów.
Wyniki:
Sacramento Monarchs - Indiana Fever 67:62
(R.Brunson 16, N.Powell 14, H.Maiga-Ba 10, D.Walker 8 - K.Douglas 21, T.Catchings 16, E.Hoffman 6, B.January 5)
Atlanta Dream - San Antonio Silver Stars 93:87
(A.McCoughtry 34, S.Lyttle 15, I.Castro Marques 14, E.DeSouza 8 - B.Hammon 23, A.Wauters 21, S.Young 20, M.Frazee 6)