- Lekarze mówią, że jestem chodzącym cudem - mówił Lamar Odom, dwukrotny mistrz NBA z Los Angeles Lakers, którego życie posypało się przez narkotyki i alkohol. Do normalności wrócił m.in. dzięki substancji, przed którą rodzice powinni chronić swoje dzieci. Mowa o ketaminie.
Walka o życie
Zaczęło się od marihuany, wpadł w jego drugim sezonie w NBA, to był 2001 rok. Po dekadzie czystości na nowo zaczęły pojawiać się pogłoski o narkotykowych problemach zawodnika. Dwa lata później - latem 2013 roku - został zatrzymany przez policję, gdy jechał samochodem pod wpływem alkoholu i substancji odurzających.
W 2015 roku był o krok od przejścia na drugi świat. Gdy znaleziono go w agencji towarzyskiej, z nosa i ust leciała mu krew. Był w stanie zapaści, pod wpływem narkotyków i alkoholu. Przez cztery dni był w śpiączce, jego serce kilkukrotnie się zatrzymywało. Lekarze walczyli o jego życie.
Walka zakończyła się sukcesem. Lamar Odom zapowiedział, że chce na nowo nauczyć się żyć, już bez używek. Wcześniej każdego dnia spożywał kokainę, przez dragi rozpadło się jego małżeństwo z Khloe Kardashian. Z nową partnerką, Sabriną Parr, wziął ślub czystości. Zobowiązał się do całkowitej wstrzemięźliwości
.
Dla jednych narkotyk, dla niego ratunek
- Poszedłem na odwyk, zrobiłem też kilka innych rzeczy, we właściwym czasie w moim życiu pojawiła się też ketamina - wyznał Lamar Odom w programie "Good Morning America".
Czym jest ketamina? Jak opisuje WP abcZdrowie, to substancja stosowana w medycynie jako środek znieczulający, głównie u pacjentów przed operacjami, a także jako środek przeciwbólowy. Wykorzystywana jest także w celu leczenia uzależnień od alkoholizmu oraz od heroiny, stosowana jest też przy leczeniu depresji.
Ketamina ma też drugie, gorsze oblicze. O ile stosowanie jej w celach medycznych przez lekarzy jest całkowicie bezpieczne, o tyle młodzież wykorzystuje ją jako narkotyk (stała się popularna już w latach 80.). Ketamina jest bowiem pochodną fencyklidyny, czyli środka halucynogennego. Źle używana jest bardzo niebezpieczna i daje podobne objawy jak ecstazy, ale jest dużo tańsza.
- Czuję się niesamowicie. Żyję, jestem trzeźwy, jestem szczęśliwy - stwierdził Odom, który niewielkie dawki ketaminy zażywa pod nadzorem lekarza, w trakcie półgodzinnych sesji. Między innymi dzięki niej w ostatnich latach jest wolny od narkotyków. A to wcześniej wydawało się wręcz nierealne.
Śmierć Bryanta poważną próbą
- Nie budzę się z myślą, że muszę wciągnąć kreskę. Nie budzę się w ciemnych miejscach, nie czuję się niespełniony - przyznał Odom.
Poważna próba siły jego charakteru miała miejsce na początku ubiegłego roku, gdy w katastrofie śmigłowca zginął Kobe Bryant, jego były kolega z Los Angeles Lakers, prywatnie przyjaciel.
- Gdy zginął Kobę, dla starego Lamara to byłaby najprostsza na świecie wymówka, by się naćpał. Ale teraz branie narkotyków nawet nie przeszło przez moją głowę - stwierdził były koszykarz.
O ile jego powrót do zawodowego sportu to już marzenie ściętej głowy, o tyle powrót do normalnego życia to jak najbardziej realny cel. Lamar Odom mocno do niego dąży.
- Nie sądzę, bym odstawił ketaminę. Nie chcę przestawać, bo znów chcę być wielki. Jeśli nadal mam w sobie wspaniałość, chcę spróbować ją z siebie wydostać - zapowiedział Lamar Odom.
- Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę dzielić się moją historią z ludźmi i ich inspirować. Czuję się tak samo dobrze jak wtedy, gdy ludzie podchodzili do mnie i mówili "Lamar, jesteś niesamowitym koszykarzem". Wygrałem wiele bitew, ludzie mogą się ze mną utożsamiać. Chcę być dla nich inspiracją - dodał.
***
Lamar Odom jest byłym koszykarzem ligi NBA, w drafcie w 1999 roku wybrany z czwartym numerem przez Los Angeles Clippers. Największe sukcesy świętował z Los Angeles Lakers, z którymi wywalczył dwa mistrzowskie pierścienie (2009, 2010). W trakcie kariery grał też dla Miami Heat, Dallas Mavericks i hiszpańskiej Baskonii. Z zawodową koszykówką skończył w 2014 roku.
Zobacz też:
NBA play-in. Co za mecz! LeBron trafił wielki rzut i został bohaterem
Michał Sokołowski nadal w grze! Zamienił Włochy na Izrael
