32-latek w starciu z zespołem Indiana Pacers rzucił 14 punktów, miał też najlepsze w karierze 21 zbiórek oraz 24 asysty (wyrównał własny rekord). Jest to trzeci przypadek w historii NBA, w którym ktokolwiek zdobywa w meczu min. 20 zbiórek oraz 20 asyst. Jeden taki występ w przeszłości zanotował już Russell Westbrook i raz udało się to słynnemu Wiltowi Chamberlainowi.
Gwiazdor Washington Wizards skompletował swoje 32. triple-double w sezonie 2020/2021 i poprowadził "Czarodziei" do cennego triumfu. Gospodarze ze stolicy USA pokonali Pacers 154:141 i oba zespoły dzieli już tylko jedna porażka, Wizards zwyciężyli 30 na 65 spotkań, a drużyna z Indianapolis 30 na 64.
- Jest niesamowity. Czasami to nadczłowiek - komplementował w rozmowie z mediami swojego zawodnika trener Scott Brooks. - Gracze na pozycji rozgrywającego nie robią tego, co on - dodawał Brooks. - Osobiście czuję się najlepszym rozgrywającym w lidze - komentował Westbrook.
Los Angeles Lakers, którzy na siedem ostatnich meczów, zwyciężyli tylko jeden, tym razem pokonali Denver Nuggets. Osłabieni brakiem m.in. LeBrona Jamesa i Dennisa Schrodera mistrzowie NBA triumfowali 93:89, a dobrze spisał się Anthony Davis.
Podkoszowy zdobył 25 punktów i trafił ważny rzut na 41,8 sekundy przed końcem spotkania, po którym Lakers prowadzili 91:87. Sukces "Jeziorowców" numer 37 przypieczętował Talen Horton-Tucker. 20-latek najpierw spudłował w szalonej akcji, ale zebrał piłkę po swoim niecelnym rzucie i dobił, ustalając wynik meczu.
Drużynie z Kolorado na nic zdały się 32 punkty i dziewięć zbiórek Nikoli Jokicia. Goście trafili tylko 6 na 24 oddane rzuty za trzy. To ich 22. porażka w sezonie.
Stephen Curry był nie do zatrzymania dla rywali, zdobył aż 41 "oczek" i miał osiem asyst, a Golden State Warriors, którzy walczą o awans do fazy play-off, pokonali New Orleans Pelicans 123:108. Curry wykorzystał 8 na 18 prób z dystansu. Draymond Green dodał do dorobku zespołu 10 punktów, 13 zbiórek i 15 asyst.
Wyniki:
Detroit Pistons - Orlando Magic 112:119 (26:21, 22:30, 30:37, 34:31)
(Bey 26, Jackson 19, Diallo 16 - Bamba 22, Randle 18, Hampton 16)
Washington Wizards - Indiana Pacers 154:141 (36:31, 46:35, 40:36, 32:39)
(Hachimura 27, Beal 26, Gafford 15 - LeVert 33, Sabonis 32)
New Orleans Pelicans - Golden State Warriors 108:123 (21:39, 33:27, 26:29, 28:28)
(Williamson 32, Ingram 19, Marshall 12 - Curry 41, Wiggins 26, Toscano-Anderson 14)
Atlanta Hawks - Portland Trail Blazers 123:114 (32:31, 36:31, 34:33, 21:19)
(Gallinari 28, Bogdanović 25, Young 21 - Lillard 33, McCollum 20, Powell 15)
Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 94:106 (20:34, 23:26, 20:23, 31:23)
(White 23, Young 15 - Harris 21, Curry 20, Simmons 15)
Memphis Grizzlies - New York Knicks 104:118 (22:25, 36:44, 22:28, 24:21)
(Brooks 25, Bane 22, Jackson Jr. 15 - Randle 28, Ros 25, Barrett 15)
Utah Jazz - San Antonio Spurs 110:99 (31:22, 29:21, 29:29, 21:27)
(Bogdanovic 25, Gobert 24, Clarkson 16 - DeRozan 22, Gay 17, Murray 15)
Los Angeles Lakers - Denver Nuggets 93:89 (20:24, 25:18, 25:23, 23:24)
(Davis 25, Caruso 11 - Jokić 32, Porter Jr. 19)
Czytaj także:
Igor Milicić: Jesteśmy mocni mentalnie! Czy Stal złamała już Zastal?
To było mocne wejście do elity. "Nie każdy trener w klubie ma taką możliwość" [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma fantazję! Fury tańczył topless i grał na gitarze powietrznej