Oscary 2021. Wielki sukces gwiazd NBA. Dołączyły do Kobe Bryanta

Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Mike Conley (z lewej) i Kevin Durant
Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Mike Conley (z lewej) i Kevin Durant

W nocy z niedzieli na poniedziałek odbyła się gala wręczenia Oscarów. Swój triumf świętować mogło dwóch zawodników zawodowej ligi NBA, które przyczyniły się do sukcesu filmu "Two Distant Strangers".

"Two Distant Strangers" to amerykański krótkometrażowy dramat. Jego reżyserami są Travon Free i Martin Desmond Roe.

Główny bohater, którego gra raper Joey Badass, znajduje się w pętli czasowej, która za każdym razem kończy się śmiercią.

Film zyskał uznanie i został wyróżniony w kategorii najlepszego filmu krótkometrażowego. To wielki sukces dla Kevina Duranta z Brooklyn Nets i Mike'a Conley'a z Utah Jazz. To dwóch z dziesięciu producentów filmu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

Free bardzo podkreślał zaangażowanie Duranta i Conley'a, które doprowadziło do sukcesu. Zwrócił uwagę, że obie gwiazdy NBA były "czymś" więcej, niż tylko źródłem finansowania. Co ciekawe na liście producentów znalazł się również m.in. Rich Kleiman, menedżer Duranta.

Conley, jeszcze przed ceremonią rozdania Oscarów wyjawił, że koledzy z drużyny delikatnie się z niego drwią. - Koledzy w szatni mówili, że mogę wygrać Oscara, zanim zdobędę mistrzostwo NBA - powiedział w wywiadzie dla CBS. I w rzeczywistości tak właśnie się stało. Na mistrzowski pierścień musi jeszcze poczekać.

Conley i Durant to kolejni gracze NBA, którzy mogą cieszyć się z Oscara. Pierwszym był nieżyjący już legendarny Kobe Bryant, który otrzymał statuetkę w 2018 roku za film "Dear Basketball", gdzie był m.in. producentem i narratorem.

Zobacz także:
Niewiarygodny rzut na medal! Kapitalne emocje na koniec serii o brąz
Horror w finale FIBA Europe Cup z udziałem polskiej drużyny!

Komentarze (0)