NBA. Jednostronne derby Los Angeles, debiut Rondo w Clippers

PAP/EPA / ETIENNE LAURENT / Na zdjęciu: Rajon Rondo (z lewej) i Dennis Schroder
PAP/EPA / ETIENNE LAURENT / Na zdjęciu: Rajon Rondo (z lewej) i Dennis Schroder

Braki kadrowe w zespole Lakers spowodowały, że derby Los Angeles miały jednostronny przebieg. Clippers zwyciężyli zdecydowanie, a debiut w ich barwach zaliczył Rajon Rondo.

Brak LeBrona JamesaAnthony'ego Davisa i Wesleya Matthewsa, a teraz także Andre Drummonda, wdał się we znaki aktualnym mistrzom NBA podczas ich niedzielnego starcia z Clippers. Osłabieni Lakers nie byli w stanie przeciwstawić się rywalom i doznali 19. porażki w sezonie 2020/2021, a już drugiej w derbach Los Angeles.

Marcus Morris rzucił 22 punkty, Kawhi Leonard miał 19 "oczek", 10 zbiórek oraz osiem asyst, a Paul George dorzucił 16 punktów. Clippers już do przerwy prowadzili 53:38, a po trzech kwartach było 77:55. Podopieczni Tyronna Lue triumfowali ostatecznie 104:86.

Lakers trafili tylko 7 na 23 oddane rzuty z dystansu, a Clippers wykorzystali 14 na 28 takich prób. - Szybko nadaliśmy ton temu spotkaniu - przyznawał w rozmowie z mediami Lue.

Rajon Rondo zadebiutował w barwach Clippers, rozgrywający w 13 minut zdobył dwa punkty, miał trzy asysty i dwa przechwyty, chociaż popełnił również cztery faule. Rondo w poprzednim sezonie zdobył z "Jeziorowcami" mistrzostwo NBA.

Skrzydłowy Aaron Gordon zabłysnął w meczu przeciwko byłemu pracodawcy. Gracz Denver Nuggets przeciwko Orlando Magic zdobył w niedzielę 24 punkty, trafiając 10 na 13 oddanych rzutów z gry. Jamal Murray miał 22 "oczka", a Nikola Jokić zapisał przy swoim nazwisku 17 punktów, dziewięć zbiórek i 16 asyst.

Stephen Curry rzucił 37 punktów, ale Golden State Warriors znów doznali porażki. Tym razem lepsi okazali się od nich Atlanta Hawks. Drużyna z San Francisco w ostatnich ośmiu meczach ma bilans 1-7, a aktualnie plasuje się na dopiero 10. miejscu w Konferencji Zachodniej.

Wyniki:

Chicago Bulls - Brooklyn Nets 115:107 (25:28, 32:18, 32:26, 26:35)
(LaVine 25, Vucevic 22, Satoransky 19 - Irving 24, Green 21, Shamet 13)

Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 104:86 (27:20, 2618, 24:17, 21:31)
(Morris 22, Leonard 19, George 16 - Harrell 19, Hurton-Tucker 16, Gasol 11)

Boston Celtics - Charlotte Hornets 116:86 (25:26, 33:17, 40:27, 18:16)
(Tatum 22, Brown 17, Fournier 17, Williams 16 - Rozier 22, Graham 11, Bridges 10)

Philadelphia 76ers - Memphis Grizzlies 100:116 (22:29, 20:23, 29:45, 29:19)
(Harris 21, Milton 14, Reed 10 - Brooks 17, Valanciunas 16, Allen 15)

Atlanta Hawks - Golden State Warriors 117:111 (24:24, 33:35, 22:23, 38:29)
(Gallinari 25, Capela 24, Williams 15 - Curry 37, Oubre Jr. 20, Wiggins 16)

Houston Rockets - New Orleans Pelicans 115:122 (27:38, 32:32, 33:19, 23:33)
(Olynyk 26, Tate 19, Wood 15 - Ball 27, Bledsoe 19, Johnson 18)

Denver Nuggets - Orlando Magic 119:109 (23:29, 24:36, 38:21, 34:23)
(Gordon 24, Murray 22, Porter Jr. 20 - Okeke 19, Ross 19, Ennis 17)

Czytaj także: Szok w Ostrowie! Odrodzenie Pszczółki Startu i 1-1 w serii!
GTK Gliwice wielkim rozczarowaniem. Los niemieckiego trenera przesądzony

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

Źródło artykułu: