GTK Gliwice wielkim rozczarowaniem. Los niemieckiego trenera przesądzony

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Matthias Zollner
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Matthias Zollner

- Ten sezon był wielkim rozczarowaniem, nie udało się osiągnąć założonych celów. Mamy nad czym myśleć - mówi nam prezes GTK Jarosław Zięba. Pracę ma stracić Niemiec Matthias Zollner.

- Rozczarował mnie przede wszystkim zespół GTK Gliwice, który mając niezły budżet rozegrał zupełnie nieudany sezon - powiedział ostatnio w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Łukasz Koszarek, doświadczony rozgrywający Enea Zastalu BC Zielona Góra. Drużyna z Gliwic - obok Anwilu, Arki i Polskiego Cukru - najczęściej pojawia się na liście w kontekście największego rozczarowania w sezonie 2020/2021.

Władze GTK mają podobne odczucia. Oczekiwania i plany były zdecydowanie inne: walka o miejsce w Pucharze Polski i o play-off. Po to m.in. zakontraktowano  zagranicznego trenera Matthiasa Zollnera, który na tym stanowisku zastąpił Pawła Turkiewicza (pracował w GTK 4,5 roku).

Niemcowi, który podpisał z klubem dwuletnią umowę, nie udało się osiągnąć postawionych przed nim celów. Gliwiczanie zakończyli sezon z bilansem 11 wygranych i 19 porażek. Zajęli dopiero 12. miejsce w rozgrywkach, mimo że dysponowali całkiem niezłym budżetem jak na polskie warunki. Dla porównania - Turkiewicz w zeszłym sezonie zakończył rozgrywki na 13. pozycji.

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

- Ten sezon to porażka, jesteśmy z moim wspólnikiem bardzo niezadowoleni. Słowo rozczarowanie często przewija się w naszych rozmowach. Bierzemy to na klatę i już. Jedyny pozytyw jest taki, że z walki o pierwszą ósemkę odpadliśmy na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej - mówi nam Jarosław Zięba, prezes GTK Gliwice.

Z naszych informacji wynika, że przed sezonem władze GTK zawarły z niemieckim trenerem i jego agentem dżentelmeńską umowę, że w przypadku niepowodzenia (brak play-off) strony będą mogły - bez większych perturbacji - wyjść z drugiego roku umowy. W Gliwicach - co podkreśla prezes Zięba - nie widzą już możliwości współpracy z niemieckim szkoleniowcem i liczą, że uda się dogadać na korzystnych warunkach.

- Z trenerem jeszcze nie odbyliśmy rozmowy w cztery oczy, bo na przeszkodzie stanął koronawirus. Byłem na kwarantannie przez 17 dni i nie było okazji do spotkania. A chcemy to zrobić twarzą w twarz, a nie za pomocą komunikatora. Umówiliśmy się na rozmowę w połowie kwietnia, ale... już mu przekazałem informację, że nie widzę możliwości wypełnienia przez niego kontraktu. Co prawda umowa jest gwarantowana, ale liczę, że znajdziemy zadowalające rozwiązanie dla obu stron - podkreśla Jarosław Zięba.

- Mathias to dobry trener i człowiek, ale po prostu nam nie wyszło i tyle. To jak w małżeństwie. Czasami wszystko na papierze wygląda świetnie, a strony się rozchodzą - dodaje prezes GTK, który nie ukrywa, że klub już rozgląda się za nowym szkoleniowcem. Trwają pierwsze przymiarki i wstępne rozmowy. Na liście są nazwiska polskich i zagranicznych trenerów.

- Do końca kwietnia chcemy zamknąć sprawę trenera. Zależy nam na tym, by do Gliwic trafił trener na dorobku, który ma coś do udowodnienia, chce stawiać na młodzież. Mamy młodzieżowych mistrzów Polski i my chcemy na nich stawiać w większym wymiarze czasowym w PLK. Jeśli ktoś ma 19-20 lat, to trzeba o nim myśleć w kontekście ekstraklasy - zaznacza Zięba.

Po podpisaniu umowy z trenerem, przyjdzie czas na zawodników. W GTK jest jasny układ: to szkoleniowiec dobiera graczy do składu - w pełni za to odpowiada. Na razie ważne umowy mają Szymon Szymański i Kacper Radwański.

Opcją klubu jest umowa Łukasza Diduszki, więc niewykluczone, że ten nadal pozostanie w Gliwicach (wszystko zależy od nowego trenera - teraz Diduszko skupia się na grze w 3x3). W takiej samej sytuacji jest Szymon Szewczyk.

Prezes Zięba wspomina, że jedną z opcji jest połączenie gry i pracy w roli asystenta trenera. - Długo rozmawialiśmy z Szymonem na temat przyszłości. Obaj jesteśmy pozytywnie nastawieni - komentuje prezes GTK.

Trwają także rozmowy ze sponsorami. Jest szansa, że budżet GTK będzie na nieco wyższym poziomie niż w sezonie 2020/2021. Zięba nie ukrywa, że klub przeznacza duże środki na rozwój koszykarskiej akademii. Niedawno GTK wywalczyło mistrzostwo Polski U-19.

Zobacz także:
Adam Waczyński odsłania kulisy powrotu do kadry. Rozmawiał z zespołem, co z trenerem i prezesem? [WYWIAD]
Rafał Juć, skaut NBA: W PLK potrzeba dyrektorów sportowych [WYWIAD]
Gortat posądzony o naruszenie "świętości Lewandowskiego". Jest odpowiedź byłej gwiazdy NBA
Adrian Bogucki: Gdy zadzwonił Zastal, pomyślałem: "serio? chyba żartujesz!" [WYWIAD]

Komentarze (1)
avatar
Szach666
3.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gtk popełnił ten sam błąd co Krosno kiedyś, polecieli na kasę i oddali najlepszego zawodnika do Belgradu no a potem wina Niemca.......