Euroliga. Co tam się wydarzyło! Ponitka szalał, Zenit zmiótł rywala na finiszu

Getty Images / Sergey Grachev/Euroleague Basketball / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka (z piłką)
Getty Images / Sergey Grachev/Euroleague Basketball / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka (z piłką)

Mateusz Ponitka miał ogromny wkład w sukces Zenitu Sankt Petersburg w Eurolidze. Reprezentant Polski był jednym z najlepszych graczy swojego zespołu, który finalnie ograł Albę Berlin 87:71.

Przez trzy kwarty Alba Berlin grała dobry basket w Sankt Petersburgu, ale na finiszu defensywa Zenitu obdarła ją ze złudzeń - czwartą kwartę podopieczni Xaviera Pascuala wygrali aż 19:4!

Jeszcze w trzeciej kwarcie ekipa z Niemiec prowadziła 64:53, ale gospodarze serią 13:0 zaczęli odrabiać i od tego czasu po prostu przejęli to spotkanie - przez ostatnie 14 minut Alba zdobyła zaledwie 7 "oczek"!

Mateusz Ponitka był znakomity. Na parkiecie spędził 32 minuty i był pierwszoplanową postacią swojego zespołu. Zdobył 14 punktów, wykorzystał 5 z 6 rzutów z gry i wszystkie trzy próby z linii rzutów wolnych. Dołożył do tego 6 asyst, 4 zbiórki i blok.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał

Pod względem efektywności gry lepszy okazał się tylko Kevin Pangos - na jego koncie znalazło się 19 "oczek" (wykorzystał 5 z 10 rzutów z dystansu), 7 asyst i 4 zbiórki.

Zenit odniósł zwycięstwo numer 16. w tym sezonie, co przy dziesięciu porażkach daje ekipie z Sankt Petersburga 5. miejsce w tabeli Euroligi. Ekipa Ponitki jest na najlepszej drodze do udziału w fazie play-off tych rozgrywek.

Polski skrzydłowy w całym euroligowym sezonie notuje średnio 7,9 punktu, 4,7 zbiórki i 3,3 asysty na mecz. Kapitan Zenitu spędza na parkiecie prawie 26 minut w spotkaniu, co jest trzecim wynikiem w drużynie.

Zobacz także:
Stalowe nerwy Ware'a. Czwórka nadal w zasięgu Staru?
Fatalne wieści dla Legii. Najbliższe tygodnie bez podstawowego zawodnika

Komentarze (0)