EBL. Stalowe nerwy Ware'a. Czwórka nadal w zasięgu Startu?

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Dustin Ware
PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Dustin Ware
zdjęcie autora artykułu

Perfekcyjny na linii rzutów wolnych Dustin Ware bohaterem Pszczółki Startu Lublin. Amerykanin zapewnił swojej drużynie ważną wygraną 87:86 nad PGE Spójnią Stargard.

Dustin Ware, dla którego był to dopiero drugi występ w barwach Startu, na finiszu wziął wszystko na siebie i nie zawiódł - w ostatnich dwudziestu sekundach wykorzystał wszystkie swoje sześć rzutów wolnych.

W całym meczu Ware uzbierał 19 "oczek" (łącznie 11/11 z linii) i był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu. Kolejne double-double skompletował z kolei Devin Searcy.

Czego zabrakło Spójni? Na pewno jednej wybronionej akcji na finiszu, ale nie tylko. Skuteczność zawiodła rywali - Raymond Cowels nieźle zaczął, ale finalnie wykorzystał tylko 2 z 9 rzutów z gry. Jay Threatt wstrzelił się z kolei dopiero na finiszu, bo zaczął mecz od 3/14.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni

Stawka była duża - Start walczy o czwórkę i przewagę parkietu w pierwszej rundzie play-off. Spójnia natomiast gra o to, żeby w tej fazie się znaleźć. I na parkiecie było widać, że walka toczy się na całego. Od początku spotkanie było toczone w żywym tempie, a w tym nieco lepiej czuli się gospodarze, którzy prowadzili w pewnym momencie 37:25.

Potem wszystko się wyrównało, a patrząc w końcowe statystyki trzeba przyznać, że Spójnia rozegrała naprawdę dobre zawody. Podopieczni Marek Łukomski mieli więcej punktów z ponowienia (24:8) czy zdecydowanie mniej strat (5:14). Trafili też 12 "trójek" przy pięciu gospodarzy.

Niestety dla siebie fatalnie rzucali z linii rzutów wolnych - w tym elemencie mieli 6/14. Start dla porównania na linii stawał aż 21 razy i wykorzystał 20 z tych rzutów, co w kluczowych momentach było decydujące.

Goście po raz kolejny musieli sobie radzić bez Nicka Fausta, który nadal boryka się ze stłuczonym biodra, którego doznał podczas Suzuki Pucharu Polski rozgrywanego... w Lublinie.

Spójnia przegrała i ma tylko jedną wygraną nad grupą pościgową w walce o "ósemkę". Start z kolei traci jeden triumf do Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski, która jest aktualnie czwarta.

Pszczółka Start Lublin - PGE Spójnia Stargard 87:86 (26:20, 23:24, 15:20, 23:22)

Start: Dustin Ware 19, Devin Searcy 15 (11 zb), Sherron Dorsey-Walker 11, Martins Laksa 8, Roman Szymański 8, Thomas Davis 7, Kamil Łączyński 6, Yannick Franke 6, Mateusz Dziemba 5, Kacper Borowski 2, Damian Jeszke 0.

Spójnia: Kacper Młynarski 19, Jay Threatt 16, Filip Matczak 13, Mateusz Kostrzewski 11, Baylee Steele 10 (13 zb), Raymond Cowels 6, Omari Gudul 6, Francis Han 3, Filip Siewruk 2.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
27
3
2853
2357
57
2
30
21
9
2540
2306
51
3
30
20
10
2547
2384
50
4
30
20
10
2513
2377
50
5
30
19
11
2531
2379
49
6
30
17
13
2433
2414
47
7
30
17
13
2354
2415
47
8
30
16
14
2505
2472
46
9
30
14
16
2470
2539
44
10
30
12
18
2579
2623
42
11
30
12
18
2572
2677
42
12
30
11
19
2455
2550
41
13
30
10
20
2481
2580
40
14
30
10
20
2333
2485
40
15
30
8
22
2233
2584
38
16
30
6
24
2558
2815
36

Zobacz także: "Specyficzna liga". Wpadki z przeszłości mogą drogo kosztować Polski Cukier Toruń Rafał Juć, skaut NBA: W PLK potrzeba dyrektorów sportowych

Źródło artykułu: