EBL. Żelazna defensywa Startu zatrzymała Kinga. Devin Searcy trafionym ruchem

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Devin Searcy i Maciej Lampe
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Devin Searcy i Maciej Lampe

Ważny triumf wicemistrza Polski. Pszczółka Start Lublin pokonała w Szczecinie Kinga 78:70. Ważną cegiełkę do sukcesu dołożył powracający Sherron Dorsey-Walker, a popis gry pod koszami dał Devin Searcy.

Ostatnie występu Startu pozostawiały wiele do życzenia. Do Szczecina ekipa Davida Dedka nie jechała w roli faworyta, ale na parkiecie zdołała wyszarpać ważny dla siebie triumf, dzięki czemu nadal liczy się w walce o pierwszą czwórkę po rundzie zasadniczej.

Kluczowe rzeczy działy się w czwartej kwarcie. Przy stanie 60:60 powracający do gry Sherron Dorsey-Walker trafił "trójkę" z faulem, a po chwili popisał się ważnym przechwytem. Gdy swój rzut zza łuku dołożył trafił jeszcze Thomas Davis goście prowadzili nawet 68:62.

King długo nie był w stanie zerwać się w pogoń, a decydujących momentach ważne akcje kończył Devin Searcy (19 punktów i 10 zbiórek). Gospodarze na finiszu popełnili za dużo błędów, a Dorsey-Walker pewnie wykorzystując rzuty wolne zapewnił triumf swojej drużynie.

ZOBACZ WIDEO: Piłka ręczna. Morawski nie ma wątpliwości. "Żeby być na szczycie trzeba co kilka dni grać mecze z mocnymi rywalami"

Porażka oznacza koniec serii zwycięstw gospodarzy, który triumfowali w swoich pięciu ostatnich spotkaniach. 6/27 z dystansu, 17 strat i wyraźnie przegrana walka na tablicach - to główne powody, przez które Jesus Ramirez przegrał po raz drugi na ławce trenerskiej szczecińskiego zespołu.

Start wybrał pomimo faktu, że musiał radzić sobie bez Martinsa Laksy. "Najpewniejsza ręka" wicemistrza Polski boryka się z urazem i sztab medyczny nie zdołał doprowadzić go do pełni zdrowia. Łotysz notuje w tym sezonie średnio 15,1 punktu na mecz.

Co ciekawe King już po raz trzeci w tym sezonie w roli gospodarza zagrał na innej hali. Sezon rozpoczął w Netto Arenie, potem przeniósł się na Halę Miejską w Stargardzie, a mecz ze Startem odbył się na obiekcie MOSRiR w Szczecinie.

King Szczecin - Pszczółka Start Lublin 70:78 (20:16, 19:23, 16:16, 15:23)

King: Maciej Lampe 12, Michael Fakuade 9, Dustin Ware 8, Cleveland Melvin 7, Mateusz Zębski 7, Jakub Schenk 6, Zach Thomas 6, Dominik Wilczek 5, Tookie Brown 4, Mateusz Bartosz 4.

Start: Devin Searcy 19 (10 zb), Thomas Davis 13, Yannick Franke 12, Sherron Dorsey-Walker 12, Kacper Borowski 9, Damian Jeszke 6, Kamil Łączyński 5, Mateusz Dziemba 2, Roman Szymański 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
GTK wróciło na szlak play-off. Persons i Bogues załatwili Trefl
Astoria zwycięska w meczu poranionych. Anwil nie dogonił rywali

Źródło artykułu: