Serb skompletował 42. triple-double w karierze, miał 19 punktów, rekordowe dla siebie 18 asyst, a także 12 zbiórek. Genialny Nikola Jokić był nie do zatrzymania dla zespołu Houston Rockets, który znów wystąpił w okrojonym, dziewięcioosobowym składzie.
John Wall, DeMarcus Cousins czy Eric Gordon są na kwarantannie, podczas gdy ich drużyna doznała już drugiej porażki w nowym sezonie. Teksańczycy nie dotrzymali kroku Denver Nuggets, którzy po dwóch porażkach wreszcie opuszczali parkiet w roli zwycięzców.
Jamal Murray dodał do dorobku zespołu z Kolorado 21 punktów, trafił 4 na 6 oddanych rzutów za trzy, ale w trzeciej kwarcie doznał urazu i nie wrócił już do gry. Bardzo dobrze zastąpił go jednak rezerwowy rozgrywający Monte Morris, który w 24 minuty uzbierał 12 "oczek", cztery zbiórki oraz pięć asyst.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni
James Harden na otwarcie rzucił 44 punkty, teraz zapisał przy swoim nazwisku 34 "oczka", sześć zbiórek oraz osiem asyst, a to wszystko zaledwie w 31 minut. "Brodacz" wykorzystał 10 na 16 oddanych prób z pola, w tym 5 na 9 z dystansu i wszystkie dziewięć wolnych. Solidny występ Hardena mimo wszystko nie okazał się wystarczający, aby pokonać Nuggets na ich parkiecie.
Atlanta Hawks pokonali w poniedziałek Detroit Pistons 128:120 i odnieśli już trzecie zwycięstwo w swoim trzecim meczu sezonu 2020/2021. Było to zarazem ich pierwsze spotkanie na własnym parkiecie. Zaprezentowali się w nim świetnie, bo trafili aż 20 rzutów za trzy, osiągając w tym elemencie 48-proc. skuteczność.
Trae Young rzucił 29 punktów. - Fantastycznie jest rozpocząć sezon od bilansu 3-0. Ja przede wszystkim podchodzę do tego w ten sposób, że trzeba się skupić na każdym z meczów osobno i próbować wygrać każdy z nich - mówił podczas wideorozmowy z dziennikarzami 22-letni lider Hawks. - Jedziemy teraz na Brooklyn, gdzie zmierzymy się z naprawdę dobrym zespołem. Jestem podekscytowany na to starcie - dodawał Young.
Jeśli chodzi o Brooklyn Nets, drużyna Steve'a Nasha doznała właśnie drugiej porażki z rzędu. Kanadyjski trener dał odpocząć swoim liderom, w meczu z Memphis Grizzlies nie wystąpili Kevin Durant i Kyrie Irving, a Spencer Dinwiddie doznał częściowego zerwania więzadła krzyżowego w prawym kolanie i czeka na operację (więcej TUTAJ). Osłabieni Nets nie poradzili sobie z Grizzlies, którzy triumfowali w hali Barclays Center 116:111.
Zespół ze stanu Tennessee, po dwóch porażkach na otwarcie, odniósł pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie, ale stracił swojego najlepszego zawodnika, Ja Moranta. Zwycięzca nagrody dla Debiutanta Roku z 2020 roku w drugiej kwarcie skręcił kostkę i nie wrócił już do gry. O własnych siłach nie był nawet w stanie udać się do szatni, musiał zostać tam zawieziony na wózku inwalidzkim.
- Taki moment może cię podłamać, ale nasi chłopacy walczyli dalej - mówił o kontuzji Moranta i postawie innych zawodników trener Grizzlies, Taylor Jenkins. 21-latek w drugiej połowie wspierał swoich kolegów z ławki rezerwowych. Jeszcze nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz, we wtorek ma przejść badanie rezonansem magnetycznym. Adrian Wojnarowski z ESPN poinformował już jednak, że prześwietlenie rentgenowskie nie wykazało poważniejszych uszkodzeń w stawie skokowym zawodnika. Morant w dwóch pierwszych meczach sezonu zdobywał średnio 36 punktów.
Grizzlies do zwycięstwa w Nowym Jorku poprowadził Kyle Anderson, który zanotował rekordowe w karierze 28 punktów. Jonas Valanciunas miał 14 "oczek" i 14 zbiórek. Dla Nets, pod nieobecność gwiazd, 28 punktów i 11 asyst wywalczył Caris LeVert.
Wyniki:
Atlanta Hawks - Detroit Pistons 128:120 (33:25, 32:31, 35:31, 28:33)
(Young 29, Bogdanovic 17, Collins 15 - Grant 27, Jackson 27, Wright 18, Ellington 11)
Brooklyn Nets - Memphis Grizzlies 111:116 po dogrywce (23:32, 32:22, 30:33, 21:19, 5:10)
(LeVert 28, Luwawu-Cabarrot 21, Harris 14, Chiozza 14 - Anderson 28, Brooks 24, Clarke 16)
Oklahoma City Thunder - Utah Jazz 109:110 (24:22, 28:27, 35:35, 22:26)
(Dort 26, Gilgeous-Alexander 23, Hill 14 - Bogdanovic 23, Mitchell 20, Conley 20, Clarkson 16)
Denver Nuggets - Houston Rockets 124:111 (36:26, 34:34, 36:23, 18:28)
(Murray 21, Millsap 19, Jokic 19, Harris 14, Porter Jr. 14 - Harden 34, Wood 23, Nwaba 14)
Los Angeles Lakers - Portland Trail Blazers 107:115 (30:22, 24:36, 31:26, 22:31)
(James 29, Schroder 24, Caldwell-Pope 14 - Lillard 31, Trent Jr. 28, McCollum 20)
Czytaj także: Spora strata wicemistrza z Lublina. Latający center opuszcza Polskę
Wpadka w meczu NBA. Gracz Knicks miał koszulkę z dwoma innymi numerami