- Wszystko wisi w powietrzu - powiedział Derrick Powell, agent zawodnika. C.J. Watson po udanym sezonie w szeregach Golden State Warriors stał się bardzo rozchwytywanym koszykarzem podczas letniego okienka transferowego. Rozgrywający notował średnio w poprzednim sezonie 9,5 punktu, 2,7 asysty, 2,5 zbiórki i 1,2 przechwytu. Rozegrał 77 spotkań, z czego 17 w wyjściowym składzie.
- Wciąż czekamy, ale sprawy ciągną się dłużej niż to normalnie bywa z zastrzeżonymi wolnymi agentami. Wszyscy czekają aż niezastrzeżeni zawodnicy podpiszą kontrakty. Drużyny, które się o to starają nie robią jednak nic więcej - dodał Powell.
Watsonem zainteresowana była Philadelphia 76ers. Na początku letniego okienka transferowego oferowała jednoroczną umowę, wartą 2,3 miliona dolarów. Zawodnik szybko ją odrzucił, ponieważ liczy na dłuższy kontrakt i większą ilość minut spędzanych na parkiecie.
Według Powella, zainteresowanie 25-letnim rozgrywającym wyrazili włodarze Sixers, New York Knicks, Orlando Magic oraz trzech innych zespołów. Klub Marcina Gortata bardzo chciałby mieć Watsona w swoich szeregach, lecz może mu zaproponować jedynie minimalne wynagrodzenie. Mówi się więc o możliwości transferu na zasadzie sign-and-trade.
- Otis Smith (generalny menedżer Orlando - przyp. red.) jest w ciągłym kontrakcie z Golden State i z całą pewnością to jest jedna z prawdopodobnych możliwości - zakończył Powell.