Wokół tego klubu dzieją się w tym sezonie rzeczy wprost niesamowite. Szkoda tylko, że nie można o nim napisać nic pozytywnego...
Energa miała wrócić do gry "o coś", tymczasem od początku bardziej przypomina niestety cyrk, niż profesjonalny klub walczący na poziomie Energa Basket Ligi Kobiet.
Problemy, nazwijmy to organizacyjne, sprawiły, że "dość" powiedziała Feyonda Fitzgerald - kontrakt został "zawieszony", a ona sama udała się w podróż powrotną do domu. Z mającą 30 kilogramów nadwagi Breanną Lewis rozstano się tuż przed przerwą reprezentacyjną. Podobnie z Petrą Zaplatovą, ta z kolei grała znacznie poniżej oczekiwań.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
Problemy zdrowotne sprawiły, że "Katarzynki" straciły też trenera Tomasza Herkta, który jednak i tak nie miałby ochoty firmować swoim nazwiskiem tego, co się działo. Porażki różnicą 54, 62 czy 86 (!) punktów, bilans 0:6 i niejako tradycyjne problemy z wypłatami dla zawodniczek - to wszystko składa się w pewien obraz.
Mimo wszystkich problemów Energa... sprowadza kolejne koszykarki zagraniczne, chcąc ratować sezon, uciekając od kolejnych kompromitujących występów. Młodym i niedoświadczonym zawodniczkom, które wskoczyły do składu i grają na tyle, na ile są w stanie, nie można niczego zarzucić. Zostały po prostu wrzucone na popularną minę i niektórych rzeczy po prostu nie są w stanie przeskoczyć.
We wtorek Energa poinformowała, że nową koszykarką zespołu została Sarah Sagerer - mierząca 189 centymetrów Austriaczka będzie wzmocnieniem strefy podkoszowej. Bieżący sezon rozpoczęła w Hiszpanii, gdzie dla drużyny Quesos el Pastor Zamarat rozegrała cztery mecze, notując średnio 4 punkty i 1,5 zbiórki.
Sagerer nie będzie jedyną nową twarzą w ekipie Energii. Inną ma być m.in. podkoszowa Jordan Hooper. Amerykanka ma za sobą epizod w WNBA (ostatni raz grała tam w 2017 roku), a sezon 2019/2020 spędziła w Izraelu notując 13 punktów i 9,7 zbiórki. Jej klubową koleżanką w AS Ramat Hasharon była... Fitzgerald.
Zobacz także:
W Hiszpanii doceniany, w reprezentacji Polski pomijany. Okrągły jubileusz Adama Waczyńskiego
Nie do wiary. Zagrał mecz życia, mimo poważnej kontuzji!