Po kontuzji Adama Kempa trener David Dedek został tylko z jednym nominalnym środkowym, więc klub rozpoczął poszukiwania nowego zawodnika na tę pozycję.
Wybór padł na 23-letniego Josha Sharmę, który ostatnio występował w ldze belgijskiej. Z zespołem Spirou Charleroi zagrał też w rozgrywkach FIBA Europe Cup, gdzie średnio notował 8,5 pkt i 6,1 zbiórki.
- Podpisaliśmy trzymiesięczny kontrakt z Joshem Sharmą. Po upływie tego czasu zadecydujemy, jaka będzie jego przyszłość - mówi nam Arkadiusz Pelczar, prezes Pszczółki Start Lublin.
Sharma jest absolwentem uczelni Stanford. Do NBA się nie dostał, ale występował za to w Lidze Letniej. W barwach Utah Jazz przeciętnie notował ponad 8 pkt na mecz. Teraz będzie grał w zespole Startu Lublin, który w tym sezonie ma wielkie aspiracje. Wicemistrzowie Polski chcą jak najlepiej zaprezentować się na parkietach BCL i powalczyć o jak najwyższe miejsce w PLK.
Klub czeka też na konkretne informacji w sprawie stanu zdrowia A.J. Slaughtera. Amerykanin z polskim paszportem jest zainteresowany grą w Lublinie.
Zobacz także:
EBL. Kiedyś strefy Milicicia, teraz rządzi obrona Tabaka. Stelmet Enea BC demoluje rywali
NBA. Marcin Gortat: Nie byłoby bojkotu, gdyby w USA byli odpowiedni rządzący
EBL. Kamil Łączyński: Mocno zszedłem z ceny. Nie porzuciłem marzeń o grze za granicą [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech